Wielbiciele kuchni włoskiej i miłośnicy słodkości z całą pewnością wiedzą czym jest panna cotta.
Delikatny, lekki, puszysty deser waniliowym smaku zachwyca podniebienia największych łasuchów.
Ale czy panna cotta musi być na słodko?!
Wcale nie!
Zainspirowana świetnym konkursem „Wiosna na widelcu z tuńczykiem Princes” na Durszlak.pl przygotowałam jej wytrawną wersję.
#MasterTuńczyk
Połączenie delikatnego musu z tuńczyka z chrupiącym, słonym ciasteczkiem i kwaskowatym, molekularnym kawiorem z wiśni jest czymś zachwycającym!
Danie jest niezwykle eleganckie.
Świetnie będzie prezentowało się na rodzinnym przyjęciu, imprezowym stole albo romantycznej radce.
Zachwyci!
Gwarantuję!
SKŁADNIKI:
CIASTECZKA SEROWE:
* mąka pszenna – 150 g
* ser żółty pikantny – 130 g
* chili, sól
* jajko – 1 szt
* masło – 100 g
PANNA COTTA Z TUŃCZYKA:
* kwaśna śmietana 18% – 200 ml
* tuńczyk w sosie własnym Princes – 200 g
* koniak- 2 łyżki
* żelatyna – 3 łyżeczki
* woda – 80 ml
* sól, pieprz, sok z cytryny
KAWIOR WIŚNIOWY:
* sok wiśniowy – 150 ml
* pieprz cayenne – 1 szczypta
* agar agar – 2 g
SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA:
KAWIOR WIŚNIOWY:
Sok wiśniowy mieszamy z pieprzem cayenne i agarem, podgrzewamy ( gotujemy ).
Przelewamy do strzykawki, wypuszczamy kropla po kropli na schłodzony olej.
CIASTECZKA SEROWE:
Ser ścieramy na grubych oczkach, dodajemy mąkę, chili, sól, masło i żółtko. Zagniatamy gładkie, zwarte ciasto.
Wałkujemy, wycinamy, pieczemy na złoto ( ok. 13-15 minut/200C ).
PANNA COTTA Z TUŃCZYKA:
Żelatynę zalewamy wodą, odstawiamy do napęcznienia.
Tuńczyka osączamy z zalewy i miksujemy.
Ps. Jeżeli użyliśmy ryby w oleju możemy pozostawić troszkę zalewy i dodać do tuńczyka. Jeśli natomiast użyliśmy tuńczyka w sosie własnym możemy dodać odrobinę rozpuszczonego masła.
Rozpuszczoną żelatynę łączymy ze śmietaną, odrobinę podgrzewamy i starannie mieszamy. aby pozbyć się ewentualnych grudek.
Przelewamy śmietanę do zmiksowanego tuńczyka, dodajemy koniak ( masa będzie rzadka ).
Doprawiamy solą, pieprzem i drobiną soku z cytryny.
Przelewamy do foremek. Wkładamy do lodówki.
CAŁOŚĆ:
Schłodzony mus podajemy na kruchym ciasteczku z kawiorem wiśniowym.
Smacznego!
3 komentarze
Pola
21 maja 2018 at 20:18O rajciu wygląda absolutnie przepysznie!! Kupowałam właśnie ostatnio tuńczyka princes w sosie własnym i zastanawiałam się co nowego wykombinować zamiast standardowego makaronu z tuńczykiem :D Inspiracja świetna, czy wyjdzie mi równie dobrze- zobaczymy :D
karolina
28 czerwca 2018 at 20:18Ale cudnie wyglądają. Myślę że wygraną w konkursie princes masz w kieszeni.
Ostra na Słodko
28 czerwca 2018 at 20:19Konkurs już się zakończył :) DOstałam wyróżnienie :)