Carte D’Or to marka , której do tej pory nigdy nie umiałam poprawnie napisać, a zarazem marka, na której myśl od razu cieknie mi ślinka, a przed oczami pokazują się obłędne góry lodowe!
I nie nie nie – nie chodzi mi o takie góry lodowe jak w Titanicu, ale o niesamowicie kremowe, delikatne i pięknie wyglądające lody ( no i już się robię głodna! :D )
Carte d’Or w języku francuskim oznacza “Złotą kartę” ( no wiecie, taką którą zapewne będę miała w portfelu, gdy okradnę kilka banków , sprzedam nerkę i wygram, w totolotka! ).
Usiądźcie sobie wygodnie w fotelu … do łapki weźcie ulubione lody … a ja opowiem Wam trochę o marce.
– W maju 1977r. firma Unilever przejęła Motta France – włoską spółkę będącą we Francji na 3 miejscu pod względem produkcji lodów.
– W 1978r. pod marką Carte d’Or pojawiła się gama pierwszych 5 smaków lodów familijnych w 2-litrowych pojemnikach, a w 1979 r. Carte d’Or osiągnął pierwsze sukcesy ze sprzedażą 728,000 litrów, co stanowiło ponad 5% całkowitej sprzedaży lodów Unilever.
– W 1987r. Carte d’Or posiadał już gamę 25 oryginalnych smaków dostępnych w opakowaniach 2-litrowych i 22 smaków w pojemnikach 1-litrowych.
– W 1995r. marka pojawiła się w Europie Środkowej i Wschodniej i natychmiast stała się punktem odniesienia dla jakości i smaku lodów familijnych.
– W 2001r. premierę miała linia lodów deserowych– warianty z sosami, dodatkami i polewami.
– W 2004r. Carte d’Or zrobił kolejny krok w kierunku bardziej wyrafinowanego smaku i jakości poprzez dobór składników z krajów słynących z ich produkcji.
I tak, wanilia używana do produkcji lodów Carte d’Or pochodzi z upraw z Madagaskaru, kakao – z Ekwadoru, kawa – z Kolumbii, a czekolada – produkowana jest w Belgii.
W ciągu kolejnych kilku lat marka wprowadziła nowe smaki, do najbardziej popularnych w Polsce należą Tiramisu, Bakalia oraz Caffe Latte.
Pierwszy użyty w historii marki Carte d’Or slogan reklamowy brzmiał “La qualite qui fait la difference” (“Jakość, która stanowi różnicę”).
Obecny to “Zaczaruj 1001 wieczorów z Carte d’Or”.
No , ale dobra, koniec już takich opowiadań, przejdźmy do tego, na co przecież najbardziej wszyscy czekamy – do lodów i do jedzenia! :D
Nie wiem czy wiecie, ale marka Carte D’Or wypuściła na rynek nowy , obłędny smak ( oczywiście wiadome było, że nie przepuszczę okazji, by go spróbować!).
Smak Chocolate Brownie – czyli czekoladowe brownie.
Obłędnie czekoladowe … niesamowicie kremowe i delikatne …. absolutnie nie za słodkie – wręcz przeciwnie – mocno czekoladowe … obficie obsypane dużą ilością czekoladowych kawałków ciasta brownie.
To jedne z tych lodów, od których ciężko się oderwać … i które jak już zacznie się jeść – to będzie się jadło do ostatniej łyżeczki ( no mi się jeszcze zdarzyło wylizać pojemnik, ale to już takie moje prywatne zboczenie :D ).
Lody mają pojemność 900ml , czyli to taka porcja idealna dla kilku osób, ale jednej , samotnej kobiety, która w sobotni wieczór zamiast wyjść na imprezę obżera się lodami przed telewizorem ( tak, tak też tak czasami mam :D ).
Przygotowałam nawet z ich użyciem obłędny deser!
A nawet 2 desery!
Dziś postawiłam na bezę, bo to taka królową deserów!
W połączeniu z przepysznymi lodami o smaku Chocolate Brownie oraz solonym sosem karmelowym ( podczas przygotowania sama zjadłam 1/3 michy :D ) i prażonym popcornem nabrała jeszcze bardziej królewskiego charakteru.
Czyż nie cieknie ślinka na samą myśl?
Taki deser jest idealnym pomysłem zarówno na romantyczną randkę, jak i słodkości po niedzielnym obiedzie.
Koniecznie wypróbujcie!
SKŁADNIKI:
( 4 porcje )
MINI PAVLOVA:
* białko – 2 szt
* cukier – 190 g
* sól – 1 szczypta
* ocet winny – 1 łyżeczka
* mąka ziemniaczana – 1 łyżeczka
SOLONY KARMEL:
* cukier – 100 g
* cukier waniliowy – 1 op
* woda – 25 ml
* masło – 50 g
* śmietana 30% – 100 ml
* sól – 1 szczypta
DODATKOWO:
* lody Carte D’Or Chocolate Brownie
* popcorn
UWAGA!!!
Jeśli mamy duże białka i zobaczymy , że beza nie jest sztywna podczas ubijania zwiększamy ilość cukru i dodajemy jeszcze jedną łyżeczkę mąki ziemniaczanej.
SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA:
SOLONY KARMEL:
Cukier i cukier waniliowy podgrzewamy z wodą, mieszamy aż zrobi się zloty lukier, zestawiamy z ognia.
Dolewamy śmietankę i dodajemy masło z odrobiną soli cały czas energicznie mieszając.
Ponownie stawiamy na ogniu, podgrzewamy i mieszamy aż konsystencja będzie gładka, studzimy.
MINI PAVLOVA:
Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli, pod koniec stopniowo dodając cukier.
Wlewamy ocet i dodajemy mąkę ziemniaczaną – ubijamy.
Wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia tworząc okręgi ( brzegi podnosimy do góry ).
Wstawiamy do nagrzanego na 180C piekarnika, i po 2 minutach redukujemy temperaturę do 100C i pieczemy ok. 45 minut, studzimy przy uchylonych drzwiczkach.
CAŁOŚĆ:
Wystudzone bezowe gniazdka napełniamy lodami i obficie oblewamy sosem karmelowym i posypujemy prażonym popcornem.
A na czekoladowe ptysie wypełnione po brzegi kremowymi lodami i sosem lemon curd, który fantastycznie przełamuje smak lodów. to też byście się skusili? ;)
Niebo w gębie!
4 komentarze
SOLONY KARMEL - idealny do lodów, naleśników i gofrów!
19 maja 2015 at 06:27[…] Solony karmel to jeden z moich ulubionych dodatków do lodów, deserów i ciast. […]
KREM Z KUKURYDZY NA OSTRO
26 maja 2015 at 06:39[…] zamiast objadać się pyszny lodami ( np. tymi ) i popijać orzeźwiające koktajle ( np. takie ) szukamy rozgrzewających dań i ciepłych […]
MINI PAVLOVA Z LEMON CURD
12 sierpnia 2015 at 06:24[…] chyba wszystkim beza Pavlova zwana jest królową […]
KOKOSOWE MIESZKI NALEŚNIKOWE Z LODAMI CARTE D'OR CHOCOLATE BROWNIE I WIŚNIAMI NA GORĄCO
6 listopada 2015 at 16:36[…] mnie od jakiegoś czasu tymi numer 1 jest marka lodów Carte D’or, wśród których znajduje się smak Chocolate Brownie – jeden z […]