Słyszeliście o akcji Restaurant Week?
To cyklicznie odbywająca się w kilku największych miastach w Polsce akcja – festiwal restauracyjny, podczas którego najlepsze, wybrane restauracje w Polsce przygotowują specjalne, popisowe menu w specjalnej ( niskiej! ) cenie.
To idealna okazja, by odwiedzić wymarzone restauracje i spróbować dotąd nieznanych przysmaków.
Najbliższy festiwal odbywać się będzie w dniach 21.10-30.10.
Więcej szczegółów, restauracje biorące udział oraz przygotowane menu znajdzcieie na stronie imprezy:
https://restaurantweek.pl/ albo na facebooku.
Ja w ramach współpracy miałam okazje odwiedzić już jedną z biorących udział restauracji.
Była to Hurry Curry – restauracja specjalizująca się w daniach curry z różnych regionów świata.
W karcie menu może znaleźć przepyszne potrawy z Tajlandii, Indii, Malezji, Pakistanu, Indonezji, Singapuru czy Wielkiej Brytanii.
Wszystkie serwowane dania powstają na podstawie autorskich przepisów lub przepisów przywiezionych z podróży do Azji.
W Restauracji serwowane są również dania wegańskie i bezglutenowe.
Mieliśmy przyjemność spróbować wszystkich 6 dań, które będą do wyboru podczas festiwalu Restaurant Week.
Na pierwszy ogień PRZYSTAWKI:
Samosa wegetariańska – indyjski smażony pieróg z nadzieniem z cebuli, ziemniaków, groszku i chilli.
i Samosa mięsna – indyjski smażony pieróg z mięsnym nadzieniem z dodatkiem cebuli i groszku.
Chrupiące ciasto wypełnione obficie ( po brzegi! ) farszem, podane z dodatkiem jogurtowego sosu.
Obydwie wersje bardzo smaczne, ale wersja wege zdecydowanie bardziej ostra.
Kolejno:
Zupa marchewkowa z chilli
i Pikantny krem z pomidorów.
Obie zupy bardzo fajnie kremowe, sycące, idealnie gorące ( wspaniałe na jesień ).
Marchewkowa delikatniejsza, natomiast krem z pomidorów zdecydowanie bardziej ostra.
DANIA GŁÓWNE:
Dhall Tadka – wegańskie curry na bazie grochu, czerwonych suszonych papryczek chilli oraz liście curry
i Rendang – wołowe curry długo gotowane na wywarze z kości, z czarnym i zielonym kardamonem, gałką muszkatołową, trawą cytrynową i prażonym kokosem.
Obydwa dania pyszne! Naprawdę pyszne – ciężko się było zdecydować na jedno, dlatego wyjadałam z od siebie i od kolegi!
Wyrazisty smak, wyczuwalny aromat przypraw, bardzo sycące, gorące, mięso rozpływające się w ustach.
DESERY:
Ciasto kawowo- cynamonowe baaaaardzo słodkie przez lukrową polewę, ale przy tym niezwykle smaczne, pachnące, wilgotne … a chlebek bananowy podany na ciepło z serkiem waniliowym z rodzynkami nieziemski, pachnący bananami, delikatny i rozpływający się w ustach.
Ciasto kawowo-cynamonowe
i Chlebek bananowy.
Restauracja bardzo fajnie urządzona, przytulna, z dużym patio z widokiem na cały dół.
Obsługa bardzo sympatyczna i uśmiechnięta od ucha do ucha już od wejścia – dziękuję!
Wizytę polecam osobą lubiącym orientalne dania, kuchnię indyjską i zdecydowane, a co za tym idzie ostre, wyraziste smaki!
Ci, którzy chcą spróbować nowych smaków z całą pewnością się nie zawiodą!
To menu będzie jednak zbyt ostre dla dzieci!
Z przyjemnością wybiorę się jeszcze nie raz!
Polecam i z całego serca dziękuję za zaproszenie!
No Comments