Uwielbiam mrożone kawy!
Mam w Krakowie 2 ulubione kawiarnie – w jednej podają najlepszą na świecie gorącą czekoladę, a w drugiej najlepszą mrożoną kawę.
Pani kelnerka uśmiecha się do mnie na wejściu wiedząc czego może się spodziewać w zamówieniu!
Tym razem na mrożoną kawkę nie wybrałam się do ulubionej kawiarni na krakowskim kazimierzu, a przygotowałam swoją w domu.
Jednak nie taką klasyczną!
Wzbogaciłam ją o genialną frużelinę z wiśni z własnego ogrodu, dojrzałego banana, który idealnie zastąpił cukier, bitą śmietanę i czekoladę.
Kalorii może w tej kawie mnóstwo, ale gwarantuję Wam, że w tym dniu warto przestać o nich myśleć!
Taka mrożona kawa z wiśniami i czekoladą świetnie zastąpi deser!
Będziecie chcieli dokładkę!
Gwarantuję!
SKŁADNIKI:
* kawa Inka z błonnikiem – 2 czubate łyżki
* miękki, dojrzały banan – 1 szt
* mleko 3,2% – 150 ml
* świeże wiśnie – 1 duża garść + do dekoracji
* miód prawdziwy – czubata łyżka
* śmietana 36% – do dekoracji
* czekolada mleczna – do dekoracji
* lód
SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA:
Wydrylowane wiśnie przesmażamy do miękkości z miodem i odrobiną wody ( aż zrobi się taka gęsta frużelina z kawałkami owoców ).
Mleko gotujemy, dodajemy Inkę, rozpuszczamy, studzimy.
Wystudzoną przelewamy do blendera, dodajemy banana oraz kostki lodu – wszystko razem dokładnie miksujemy.
Jeśli wolimy słodsze – dosładzamy!
Na spód szklanki wkładamy frużelinę wiśniową, zalewamy mrożoną kawą, dekorujemy ubitą na puch śmietaną, owocami i tartą czekoladą.
Pijemy natychmiast!
Do dna!
Smacznego!
No Comments