Bitwa Na Smaki – konkurs

 

 

Na wstępie chciałabym z całego serca podziękować organizatorom ,czyli marce KNORR za możliwość wzięcia udziału w tym wydarzeniu.

 

Ogromne podziękowania należą się również WSZYSTKIM tym , którzy byli ze mną przez ten czas:

Panu Andrzejowi Truchlewskiemu , który był opiekunem naszej grupy – za pomoc przy organizacji … wszystkie cenne rady … niesamowite podejście i każde ciepłe słowo.

Pani Kasi – za wzorową organizację konkursu oraz pobytu w Warszawie.

Pani Ani – za dodawanie otuchy … napędzanie do działania i wierne kibicowanie.

Szefom Kuchni / Jury – za motywowanie do działania , rady i pomoc przez cały weekend.

Pracownikom hotelu Sheraton – za wspaniałe przyjęcie nas , przemiłą obsługę i przepyszne jedzenie.

oraz WSZYSTKIM , dosłownie WSZYSTKIM tym , których miałam okazję poznać przez te dni ( uczestnicy …. pomocnicy … kibice ) – nie będę tutaj wymieniać po imieniu , gdyż zabrakłoby na to miejsca :).

 

Jak już wiecie konkurs organizowała marka KNORR (  www.przepisy.pl )

 

Przechwytywanie w trybie pełnoekranowym 2013-07-30 184712

 

 

Wysłałam zgłoszenie i kompletnie nie spodziewałam się , że marzenie o udziale może się spełnić!!!

Wiadomość o dostaniu się do finału spadła na mnie jak grom z jasnego nieba!

Udało się załatwić wolne w pracy i w piątek 14.06 wyruszyłam na „podbój” Warszawy.

  

Organizatorzy zapewnili finalistom oraz ich towarzyszom 3-dniowy pobyt w hotelu Sheraton , dzięki czemu wszyscy mogliśmy się wcześniej lepiej poznać!

 

 

 

Absolutnie nie było czuć rywalizacji pomiędzy finalistami – wręcz przeciwnie : dało się odczuć , że wszyscy chcą się świetnie bawić , choć nagroda w postaci 3-dniowej wycieczki do Włoch , wraz z kursem gotowania , byłaby napewno niesamowitym przeżyciem!

 

 

Po zameldowaniu się w hotelu i zapoznaniu wyruszyliśmy do CENTRUM TECHNIKI KULINARNEJ DORAM , gdzie mogliśmy przygotować stanowiska , sprzęt i składniki potrzebne do sobotniego konkursu.

 

Okazało się , że będę gotować w pierwszej turze i już o 10 dnia następnego wkroczę do akcji!

 

 

 

 z1

 

z2

 

z3

 


Po zapoznaniu się ze sprzętem , przygotowaniu stanowisk mogliśmy wyruszyć na zwiedzenie Warszawy

( co oczywiście wykorzystałam i udałam się na wymarzoną Latte i przepyszne ciacho! )

 

 

O 19 zostaliśmy zaproszeni na kolację do hotelowej restauracji , gdzie przy obłędnym jedzeniu i w świetnym towarzystwie mogliśmy poplotkować o wszystkim!

Dominowały oczywiście tematy kulinarne, bo jak wiecie o jedzeniu mogę gadać godzinami!!! :D

Dzięki Panu Andrzejowi poznałam nie tylko kilka świetnych przepisów , ale również pomysłów na dekorowanie , co napewno wykorzystam w niedalekiej przyszłości!

Stoły wypełnione przeróżnymi przysmakami przyprawiały o zawrót głowy – mogliśmy szaleć do woli –  chyba każdy to przyzna : przesadziliśmy!!! :D

 

Przepyszne , aromatyczne ryby … mięsa … sałatki … warzywa … owoce … sorbety … ciasta i desery zachwycały nie tylko wyglądem , ale i smakiem!!!

Ja jak to ja : wybrałam  na ostro i na słodko ;)

 

z22

 

Fantastyczne gnocchi … ryby , chrupiące warzywa …. a do tego obłędny ( naprawdę obłędny!!! ) sernik … tarta z truskawkami … i delikatna pana cotta

( Mama dodatkowo delektowała się tiramisu i sorbetem z owocami :D )

 

 

 

Z pełnymi brzuchami wyruszyliśmy do swoich pokoi!

 

Nie wiem jak inni , ale ja padłam jak zabita!!

 

 

 

W sobotę wczesna pobudka … przepyszne śniadanie

( nie byłabym sobą , jakbym nie zjadła michy pełnej chrupiącego musli :D ).

Ale moje domowe musli nie umywa się do tego , które jadłam w hotelu – dziesiątki różnych płatków … orzechów … owoców i nasion sprawiły , że nie wiedziałam co wybrać , gdyż na wszystko miałam ochotę! )

 

Po śniadaniu zwarci i gotowi wyruszyliśmy do DORAMU.

 

Na miejscu ekipa z „Pytanie na Śniadanie” już rozkładała swoje sprzęty!

 

z33

 

z34

 

Przyznam , że już nie było tak na luzie jak wcześniej , a na twarzach finalistów widać było zdenerwowanie i powagę.

O 10 przystąpiliśmy do działania!

Na stanowisku 14 razem z mamą przyrządzałam ” Glazurowane polędwiczki z kurczaka z sosem szampańskim i ziemniaczanymi ptysiami „

O ile przygotowanie poszło nam rewelacyjnie , tak zawiódł niestety sprzęt – na początku piekarnik odmówił posłuszeństwa … a potem jeszcze palnik do glazurowania też się zbuntował , co spowodowało , że niestety nie wystarczyło już czasu na spokojne dekorowanie tak jak chciałam!

 

Za to przyznam się Wam , że mój sos z szampana  zrobił furorę!!!

Ja jestem nim zachwycona , mam nadzieję , że i Wy po spróbowaniu będziecie!!!

 

 

Po nas swoje dania przygotowywała grupa druga , a w międzyczasie jury oceniało i delektowało się naszymi potrawami!

 

z35

 

Ekipa „Pytania na Śniadanie” cały czas na bieżąco śledziła nasze postępy!

 

 

Potem całą ” brygadą” udaliśmy się do hotelu , gdzie czas wolny wykorzystaliśmy na zwiedzenie i odpoczynek.

 

Pogoda zachwyciła!

 

 

 

 

O 19 zebraliśmy się na uroczystej kolacji , na której zostały ogłoszone wyniki , a każdy z uczestników został obdarowany wspaniałym ( i myślę , że przez wielu wymarzonym ) prezentem w postaci kompletu noży Fiskars i produktów marki KNORR.

 

IMG_2572

 

Po uroczystym przywitaniu … podziękowaniach … zostały ogłoszone wyniki!

Nagrodę główną zdobyło danie , które obstawiałam od samego początku!!!

( miałam nosa :D )

 

 

A zwycięzcami jesteśmy WSZYSCY!!!

Każde danie było wyjątkowe , a sam udział w wielkim finale i przygoda jest dla nas zwycięstwem!!!

 

z44

 

 

 

Szczęśliwi zasiedliśmy przy przepięknie udekorowanych stołach , gdzie zostały nam podane kolejne dania!

 

z1

 

Ja z niecierpliwością wyczekiwałam deseru!!!

 

z2

 

z3

 

z4

 

z5

 

z6

 

Mus totalnie zawładnął moim sercem i jest to jeden z najwspanialszych deserów , jaki do tej pory jadłam!!!

 

Po uroczystej kolacji zrobiliśmy zdjęcia z SZEFAMI KUCHNI oraz innymi finalistami …

 

IMG_2694

 

…. pożegnaliśmy się i ruszyliśmy na górę!

 

Zmęczeni i szczęśliwy zasnęliśmy w swoich łóżkach , by następnego dnia o 7 ruszyć na kolejne pyszne śniadanie!

 

logo hhhhhhhhhhhhhh

 

O 8.20 pożegnałam Warszawę – jak wiecie jestem beksa i nie ukrywam , że łezka zakręciła mi się w oku na myśl o tym , że trzeba się rozstac.

Poznałam fantastyczne osoby i chciałabym , by te znajomości przetrwały na lata!!!

 

O 12 powitał mnie krakowski upał ;)

Pora wracać do rzeczywistości …

 

 

 

 

1 Comment

  • Reply
    Budyniowe z rabarbarem i chrupiącą kruszonką
    17 czerwca 2013 at 06:39

    […] Bitwa Na Smaki – konkurs […]

  • Leave a Reply

    Facebook

    Likebox Slider Pro for WordPress