Tak : POPOVERS !
Widząc tytuł łapiecie się pewnie za głowę i myślicie : ” Co Ona znowu wymyśliła?! “
A tym czasem jest to niezwykle banalny amerykański przepis na przepyszne śniadanie!
Nazwa ich wzięła się stąd, że dosłownie wyskakują ponad foremkę (pop over the tin).
Sama z przerażeniem patrzyłam na piekarnik , kiedy robiłam je po raz pierwszy!
Rosły i rosły a końca nie było widać !
SKŁADNIKI :
( na 8 sztuk )
– mąka pszenna – 1 szkl
– tłuste mleko – 1 szkl
– sól – 0,5 łyżeczki
– duże jajko – 3 szt
– roztopione masło – 2 łyżki
SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA:
Wszystkie składniki miksujemy do gładkości.
Przygotowujemy foremki.
Napełniamy je do 2/3 wysokości.
Pieczemy w temperaturze 210ºC przez ok.20 minut, następnie obniżamy temperaturę do 180ºC i pieczemy dodatkowe 15 minut.
Podajemy gorące!
Ich smak można do woli zmieniać :
– możemy zajadać z dżemem
– nadziać budyniem
– zrobić farsz pieczarkowy
– do ciasta dodać ser żółty
– zmieszać z ziołami
– upiec na bazie musztardy …
Wszystko zależy od naszej wyobraźni!
Uwaga!
Składniki do ich przyrządzenia powinny mieć temperaturę pokojową.
Sekret tkwi w proporcjach płynów do pozostałych składników.
Ponieważ jest ich dużo, w piekarniku parują jak oszalałe.
Białko z jajek powoduje rozciąganie się ciasta, para je wypełnia, i wypełnia, i wypełnia… I voila.
Mamy wyrośnięte, chrupiące ścianki.
Warunkiem sukcesu jest – odpowiednia temperatura piekarnika, odpowiednie proporcje i konsystencja ciasta oraz absolutne nie otwieranie pieca.
Najlepiej piec je w pojedynczych foremki do muffin ( ja użyłam silikonowych ).
12 komentarzy
Madzialena
13 sierpnia 2012 at 10:21Piękne, wielkie popovers! Uwielbiam je :)
Ostra Na Słodko
13 sierpnia 2012 at 22:43Ja też! :D
Agnieszka
13 sierpnia 2012 at 13:31Widziałem je na jakimś amerykańskim blogu i wyglądały jak małe grzyby atomowe. Myślisz, że dałoby radę zrobić je w formie na muffiny (takiej dużej, a nie pojedynczych) ?
Ostra Na Słodko
13 sierpnia 2012 at 22:43Kochana , dac się da , ale mogą nie wyjśc takie wyrośnięte!
Robi się je w pojedynczych foremkach albo np. miseczkach wąskich a wysokich.
Chodzi tutaj o obieg powietrza :)
BB
13 października 2015 at 18:04oczywiście, że się da! na zawsze je tak piekę :)
Vanilia81
13 sierpnia 2012 at 17:38Fajne ci to! Muffino-ptysie, a wyrosły jak najlepsze drożdżowe…;)
Kasiaaa
13 sierpnia 2012 at 20:57widziałam ostatnio jak Gordon je robił u Ciebie wyglądają jeszcze lepiej niż u niego :)
Ostra Na Słodko
13 sierpnia 2012 at 22:41:D Ulalalala …. No to mi przysłodziłaś :D
Arvén
13 sierpnia 2012 at 23:08Urosły bosko :-)
Muszę w końcu je zrobić, ciekawa jestem jakie przybiorą formy :D
Bernadeta
16 sierpnia 2012 at 18:51fajne warto wyprobowac.
Magda
31 stycznia 2013 at 09:48Ciekawe. Leciutkie..
Anonim
4 maja 2015 at 08:42ale nie na śniadanie. Trzeba by godzinę wcześniej wstać, brrr , okropne, na podwieczorek w sam raz