Lato to taki wyczekany przeze mnie czas nie tylko ze względu na pogodę, ale przede wszystkim ze względu na to jak dużo fantastycznych warzyw i owoców najdę na ukochanym, krakowskim kleparzu.
Soczyste truskawki, morele, maliny, borówki, winogrono, arbuzy i agrest.
Do tego ukochana cukinia, bakłażany, bób , młode ziemniaczki, fasolka szparagowa i kalarepa.
Czy do stworzenia pysznego obiadu albo deseru potrzeba nam wtedy czegoś więcej? Mi nie!
Makaron z cukinią, risotto z warzywami, zapiekane bakłażany, młode ziemniaczki z pieca, pyszne sałatki, smoothie i koktajle!
Ajjj, już mi ślinka cieknie od samego czytania!
Dziś pokażę Wam mój super patent na pyszną owocową sałatkę – można ją zabrać na drugie śniadanie do pracy albo pyszny, lekki deser do popołudniowej kawki.
Świeżo, lekko, smacznie – bez obaw o zbędne kalorie!
Wystarczy, że do słoika włożycie swoje ulubione owoce pokroicie w kostkę i gotowe!
TRUSKAWKI + BANAN + BRZOSKWINIA + WINOGRONO + JABŁKO + CZEREŚNIE + GRANAT
Wygląda fantastycznie!
Kto się skusi? ;)
Możemy ją podać z dodatkiem ulubionego jogurtu, odrobiną miodu z orzechami albo np. jako dodatek do makaronu czy ulubionych pancakes.
Będzie lekko, pysznie i zdrowo!
AMICA w wybranych modelach lodówek umieściła specjalny pojemnik VitControl Plus tworzący środowisko przeznaczone dla warzyw i owoców.
Dzięki niemu możemy do 3 razy dłużej przechowywać warzywa i owoce, a co za tym idzie oszczędzamy pieniądze, czas, no i jeszcze lepiej dbamy o swoje zdrowie.
Za pomocą suwaka samodzielnie dostosowujemy poziom wilgotności, a dzięki specjalnej tacy Fresh Pad powietrze swobodnie porusza się wewnątrz całego pojemnika, zabezpieczając przy tym produkty i sprawiając, że nie przylegają bezpośrednio do dna.
Bo jak wiemy tam bardzo często zaczyna się psucie!
Plusem jest możliwość jej zwykłego mycia – ręcznie albo w zmywarce!
No i wreszcie coś, na co chyba wszyscy czekacie!
KONKURS Z NAGRODAMI
ZADANIE:
Napisz w komentarzu pod tym wpisem swój sposób na oszczędzanie ( nie musi być związany z jedzeniem! )
Stosujesz jakieś zamienniki? Gotujesz w specjalnych sprzętach? Odłączasz urządzenia z prądu? Kupujesz w dyskontach? A może nie jadasz w restauracjach?
KAŻDY PATENT NA WAGĘ ZŁOTA!
Zdradź mi go! ( ps. nie zapomnij się podpisać imieniem i nazwiskiem oraz adresem mailowym ) – wszystko w 1 wiadomości!
Każdy może dodać 1 zgłoszenie, ale z kilkoma pomysłami!
CZAS TRWANIA: 11.07 – 18.07
NAGRODY:
Nagrodami w konkursie są aż 3 blendery do koktajli, które można przechowywać bezpośrednio w lodówce.
OGŁOSZENIE WYNIKÓW:
Zwycięzców wybierze specjalnie powołana komisja czuwająca nad prawidłowym przebiegiem konkursu.
Nagrodzone zostaną najciekawsze a zarazem najbardziej zaskakujące odpowiedzi.
Wysyłka nagród na terenie Polski.
Lista zwycięzców zostanie opublikowana na fanpage do dnia 23.07
Wysyłką nagród zajmuje się sponsor – AMICA
Zgłoszenie udziału w Konkursie oznacza akceptację jego zasad przedstawionych w niniejszym
Regulaminie.
Niniejszy Konkurs, którego warunki zostały określone przez Organizatora nie jest „grą losową”,
„loterią fantową”, „zakładem wzajemnym” ani „loterią promocyjną”, których wynik zależy od
przypadku w rozumieniu ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych (Dz.U. 2009
nr 201 poz. 1540).
Wpis powstał we współpracy z AMICA
Ps. Pojemnik Vit Control Plus jest częścią nowych lodówek Amica z serii Vit Line.
Możemy wybierać spośród 11 różnych modeli (w tym z technologią No Frost, funkcją szybkiego chłodzenia, strefą Fresh Zone i półkami z hartowanego szkła).
Kochani, w imieniu swoim i AMICA z całego serca dziękujemy za tak liczny udział!
Jury nie miało łatwo!
Tak jak pisałam: szukamy najciekawszych i najbardziej zaskakujących odpowiedzi i wśród tych typowych pojawiło się też parę “perełek”.
Duża część z Was zapomniała o podpisaniu się i adresie mailowym.
Otrzymałam już wyniki od marki AMICA i oto one!
Blendery trafiają do :
* Pauliny Cioć
* Michała Wilkońskiego
* Piotra Haraf
Z całego serca gratulujemy i prosimy o wiadomość prywatną na moim facebooku.
102 komentarze
Radosław Szuster
11 lipca 2017 at 09:15Moim sposobem na oszczędzanie jest nie marnowanie jedzenia! Wiele z zakupionych produktów często ląduje w śmietniku, a można je przerobić na pełnowartościowe dania np. zapiekanki. sałatki itp.
Ostra na Słodko
11 lipca 2017 at 09:18Każda wiadomość musi być podpisana dodatkowo mailem ( bo potem sie nie połapiemy )
Dzięki za zgłoszenie! :))))
Justynucha
18 lipca 2017 at 15:10Moje sposoby:
kupiłam wolnowar :)
gotuję obiady do pracy na kilka dni (paleo! tanio i pysznie:))
poruszam się jedynie…. rowerem :)
uprawiam warzywka na działce :)
w lokalach zamawiam zawsze…wodę;) gdyż jest niezbędna do życia !
a kiedy już się naoszczędzam.. nauszkam promocji…najem paleo obiadów (mięsowarzywatłuszcz)… mogę zaszaleć np. na dużych lodach raz na jakiś czas i wybrać się rowerem w świat :)
JUSTYNA DWOJAK
tazkwiatkiem@gmail.com
ulcik
11 lipca 2017 at 09:23Hej, szczerze taki mój najbardziej ulubiony to używanie wody po praniu w orzechach ekologicznych, do spłukiwania WC. Wiem, może to nie wygląda pięknie w łazience, ale wody zaoszczędzonej multum.
Podlewam mój warzywnik zbieraną przeze mnie do wiader deszczówką. Biorę szybkie prysznice, nie lubię marnować wody !
U.
Ostra na Słodko
11 lipca 2017 at 09:28Dziękuję za zgłoszenie! :)))
Kochana jeszcze podpis z adresem mailowym :))
Angelika TasteandCook
11 lipca 2017 at 09:24Naszym sprawdzonym i niezawodnym sposobem na oszczędzanie, jest kupowanie zawsze świeżych warzyw i owoców na lokalnym ryneczku, po drodze z pracy. Zajmuje nam to maksymalnie 15 min raz na kilka dni, a dzięki temu zawsze możemy się cieszyć świeżymi warzywami i owocami w lodówce. Co więcej, dzięki temu nie marnujemy i nie wyrzucamy jedzenia.
Ostra na Słodko
11 lipca 2017 at 09:28Dziękuję za zgłoszenie! :)))
Kochana jeszcze podpis z adresem mailowym :))
Albert
11 lipca 2017 at 09:34Mój sposób na oszczędzanie :
-lista zakupów (codziennie robię nowa zależności na co mam ochotę)
-kupuje tylko te produkty np warzywa które są najbardziej świeże (najlepsze warzywka są w osiedlowym warzywniaku)
– i oczywiście najważniejsze musi być smacznej ? Często korzystam z przepisów Twojego autorstwa ❤️
Ostra na Słodko
11 lipca 2017 at 09:37Wielkie dzięki za zgłoszenie :))))
Jeszcze tylko muszę mieć tutaj podpisane imię, nazwisko, adres mailowy bo inaczej nikt się nie polapie przy późniejszym oglaszaniu wyników :))
A.Adamaszek
11 lipca 2017 at 09:53Ja oszczędzam robiąc zakupy w czasie wyprzedaży a w marketa na promocji(znam ceny swoich ulubionych produktów,wiec nie dam sie oszukac “promocji”)Jeśli chodzi o świeże warzywa i owoce. Przechodze przez cały targ (Stary kleparz) i szukam najkorzystnieszej ceny (-jakość a cena to najważniejsze kryterium). Pieczenie i pranie robie na taryfie 1/2 ceny za prąd między 13-15 i w nocy od 21;) a przy obiedzie w piekarniku dorzucam buraczki ,które jem na drugi dzień na obiad lub śniadanie z orzechami włoskimi-studenci też dbają o zróżnicowaną dietę ;)))) Pozdrawiam
Ostra na Słodko
11 lipca 2017 at 09:54Dziękuję za zgłoszenie! :)))
Kochana jeszcze podpis z adresem mailowym :))
A.Adamaszek
11 lipca 2017 at 10:17Aleksandra Adamaszek
aleksandra.adamaszek@op.pl
Magdalena Wojtanowicz
11 lipca 2017 at 09:54A więc, również używam do podlewania ogrodu wody którą zbieram w 2 beczkach z opadów deszczu. W domu na czas snu, wyciągam wtyczki z gniazdek z tv, komputera, lampek, telefonu. Idąc na zakupy robię listę rzeczy które mi potrzeba lub które się skończyły. Wodę z prania ponownie zużywam do spłukiwania WC. Gotując zawsze gotuję pod przykryciem i na małym ogniu – zwłaszcza ziemniaki, które gotuję w szklance wody na cały garnek, pod przykryciem i na małym ogniu – zawsze szybko mi się ugotują. Wodę z nich zużywam to zup. Robiąc zakupy nie kupuje torebek foliowych, mam zawsze przy sobie 2 materiałowe do których pakuję zakupy. Gdy już nie mam swoich jarzynek to kupuję je na targowisku bo jest o wiele taniej niż w sklepie. Nadmiar jedzenia nigdy się nie marnuje bo zawsze coś z nich wykombinuje, to sałatki, zapiekanki, sosy oraz gulasze. Od dzieciństwa jestem tego nauczona, bo nigdy się nam nie przelewało i trzeba było sobie jakoś radzić.
Magdalena Wojtanowicz
kiciax1@gmail.com
Ostra na Słodko
11 lipca 2017 at 09:59Dziękuję za zgłoszenie! :)))
Kinga
11 lipca 2017 at 09:56Oszczędzam na wiele sposobów.
1. Segreguje śmieci. W mojej kuchni stoją 3 pojemniczki i 4 mały.
Na ogólne, na plastiki, na mokre obierki i na… korki plastikowe.
Korki zbieram i przekazuje na akcje charytatywne. do tego stoi mały kartonik na zużyte baterie. dzieci noszą do szkoły do specjalnych pojemników. Uczę je od małego segregacji i tego, aby dbać o środowisko. ZAWSZE
2. W domu mam żarówki LED. Sprzęt AGD kupowałam nowy i każdy energooszczędny.
3. Gdy pada deszcz wystawiam na dwór wiadro. Podlewam tym kwiatki w domu.
4. Idąc na zakupy biorę torby. Nie używam w nadmiarze foliówek. Tylko jeśli muszę. Jeśli muszę, staram się się użyć aż do bólu.
5. Przeczytane gazety oddaje innym do czytania. nie wyrzucam od razu.
6. Przy domu zrobiłam sobie kompostownik. staram się zbierać dary natury właśnie tam, co da mi nawóz do ogródka.
7. Jak myjemy zęby, zakrecamy wodę. Na co dzień preferujemy prysznic. Kąpiel raz na jakiś czas.
8. Zakupy robię głównie w dyskontach, korzystam z promocji
9. Czatuje na promocje np. rossman, gdy jest akcja np. kupujesz 2 dezodoranty, drugi gratis. Kupuję wtedy zapasy na pół roku. dla siebie, córki, męża i syna. zamiast 300, płace 150zł, a mam tyle samo.
10. W kuchni : gdy gotuję zupę, robię zawsze więcej-zamrażam w pojemniczki. Nie muszę drugi raz gotować, marnować prądu.
Gdy piekę staram się tak, że gdy upiekę mięso i jest gorący piekarnik to od razu ciasto. aby dwa razy nie grzać.
Czajnik elektryczny to zjadacz prądu. Staram się gotować tyle ile mi potrzeba
11. nie marnuję jedzenia. Zawsze staram się wykorzystać misz masz. została kasza z obiadu- to siup sałatka.
Makaron został do zupy? Wbijam jajko, zasmażam, trochę sera i już dzieci wcinają.
Suchy chleb? Grzanki! Kawałek drożdży? szybko spód do pizzy. Jogurty z datą kończącą się? dodaje owoce, płatki owsiane, miód i miksuję koktajle. Owoce już bardzo dojrzałe? Koktajle..
staram się wykorzystywać wszystko w kuchni. Nie wyrzucam jedzenia!
a jak już mam naprawdę suchy chleb… daję dla konia! Niech i on się naje!
Możliwości oszczędzania paru groszy jest mnóstwo…
Kupuję banany w woreczku foliowym? używam go do zawinięcia kanapki do pracy.
Dzieciom do szkoły dalje jedzenie w pojemniczkach plastkowych, aby codziennie nie było worków i woreczków.
Zbieram aluminium na kupkę, wywożę na złom.
W ubiegłym roku zbierałam makulaturę, którą wymieniłam na drzewka , teraz rosną w moim ogródku.
Ubrania często kupuję z drugiej ręki lub na wyprzedażach.
Teraz zbieram zioła. Z czarnego zbu narobiłam syropu-będzie na zimę do herbatki, zbieram własne owoce: truskawki, maliny-robię dżemy. Ususzony już mam dziurawiec, czarny bez, suszy się lipa, chaber i rumianek.
w ogródku nasadziłam swoich warzyw, będą zapasy na zimę.
Oszczędzanie nie jest trudne. Trzeba tylko chcieć. Otworzyć głowę na świat i zobaczyć, że można!
Ostra na Słodko
11 lipca 2017 at 09:59Dziękuję za zgłoszenie! :)))
Kochana jeszcze podpis z adresem mailowym :))
Kinga
11 lipca 2017 at 14:54Kinga
kiad@wp.pl
Magda
11 lipca 2017 at 09:57Ja jako że jestem studentką opiszę trochę oszczędzanie właśnie z perspektywy studenckiej. Na początek powiem o mieszkaniu w akademiku, to chyba bardzo duża zaleta bo można korzystać z darmowego uczelnianego internetu czyli eduroma zarówno w laptopie jaki i telefonie a wiadomo internet kosztuje. Kolejnym sposobem jest wspólne gotowanie właśnie studenckie z dostępnych resztek (tak u studentów nic się nie marnuje i ze wszystkiego wychodzi coś fajnego i pysznego). Zjadanie produktów poczynając od tych z najkrótszą datą ważności do tych z najdłuższą tak by nic nie marnować, a także co u mnie ma miejsce bardzo często chodzenie do sklepu i jeśli jest taka możliwość kupowania produktów przecenionych ze względu na termin ważności (bo po co przepłacać 2-3 razy za produkt, który zjem dziś czy jutro, a jest on przeceniony własnie ze względu ze jego termin wazności mija za 2 dni) Z racji tego że bardzo lubię gotować, coś tworzyć w kuchni nie korzystam z barów, restauracji, na uczelnie a teraz do pracy przygotowuję własne posiłki na wynos tzw. pudełkowe i tu jest bardzo duża oszczędnośc bo taki obiad wychodzi taniej niż kupione jedzenie np w fast-foodzie. Pisać tu mogłabym jeszcze bardzo dużo np kupowanie ubrań po sezonie, teraz na promocjach, których jest ogrom bo po co przepłacać za koszulkę 40 zł jak można ją póżniej kupić za 10 zł :P No ale oszczędzania też uczy się w domu, wynosi się a wiem co mówię. U mnie w domu nie kąpie się w wannie tylko korzysta się z prysznica, korzystamy z tej samej sieci telefonicznej by mieć tańsze rozmowy (tu sposób również stosowany ze znajomymi), samochód w razie naprawdę potrzeby (większe rodzinne wyjazdy, duże zakupy, zimowa pora) po jakąś duperelę do sklepu czy poprostu do koleżanki staramy się jeżdxić rowerem :) oj wyszło duże wypracowanie no ale jakoś tak mi się lekko pisało ze nie zauważyłam kiedy wyszło tego tak dużo.
Ostra na Słodko
11 lipca 2017 at 09:58Dziękuję za zgłoszenie! :)))
Kochana jeszcze podpis z adresem mailowym :))
Magda
11 lipca 2017 at 10:01Magdalena Zebzda
madzia7142@o2.pl
Kinga
11 lipca 2017 at 09:59Kinga
kiad@wp.pl
Gosia
11 lipca 2017 at 10:05Lista zakupów to podstawa, do tego korzystam z przeróżnych aplikacji z których dostaje zwrot za zakup nie których produktów. Hit wśród aplikacji – chodzisz i zbierasz punkty, które potem wymieniasz na nagrody. Przyjemne z pożytecznym ?
Przeceny – uwielbiam, szczególnie ciuchy dla moich córek . Oczywiście kupuje tylko taka ilość, która wiem ze wykorzystają .
Ostra na Słodko
11 lipca 2017 at 10:05Dziękuję za zgłoszenie! :)))
Kochana jeszcze podpis z adresem mailowym :))
Gosia
11 lipca 2017 at 10:29Ups,
m.n.sliwinska@gmail.com
Magdalena Grygiel -Dankiewicz
11 lipca 2017 at 10:07Witam serdecznie, moje sposoby na oszczędzanie są bardzo różne, co do prądu nie zostawiam urządzeń włączonych na tzw. czujkach, pilnuje żeby bez potrzeby nie świeciło się światło, przygotowując potrawę w piekarniku piekę za jednym razem i obiad i wcześniej zamarynowane mięsko takie 2 w 1:)Myjąc warzywa ustawiam pojemnik w zlewie i tą wodą podlewam kwiaty,zbieram też deszczówkę.Gdy zostaje miód w słoiku na ściankach zalewam to letnią wodą i mam słodką wodę do posłodzenia jakiegoś napoju, firanki wybielam proszkiem do pieczenia .Żeby dłużej wytrzymał koperek umieszczam go nieumytego w słoiku i przechowuje w lodówce.Mięsko które już nie zostanie zjedzone ale jest jeszcze dobre zamrażam a potem przegotowuje mielę i jest jak znalazł farsz do pierogów tak samo ziemniaki które zostaną z obiadu zostawiam do farszu na ruskie pierogi.Fusami z kawy bez mleka i cukru podlewam borówkę używam tego zamiast kupnych nawozów.Cynamonem w proszku likwiduję pleśń na ziemi na kwiatach w doniczce. Myjąc zęby czy naczynia biorę tyle wody ile potrzeba a nie leje jej bez potrzeby.Pozdrawiam serdecznie, Magdalena Grygiel -Dankiewicz, dankiewiczmagdalena@wp.pl
ewelina
11 lipca 2017 at 10:08Nasze sposoby na oszczedzanie to:
-solary wodne ktore latem podgrzewaja nam wode,
-pokazny przydomowy ogrodek, ktory zaaopatruje nas w swierze owoce i warzywa od wiosny do jesieni oraz pozwala zgromadzic zapasy na zime w postaci przetworow i mrozonek,
-pojemnik na wode deszczowke ktory pozwala nam nawadniac ogrodek,
-kompostownik oraz “produkcja” naturalnych nawozow np. z pokrzyw ktore pozwalaja na odzywienie roslin.
Ewelina Skiba-Szyszczynska
ewelinaskiba89@gmail.com
Michał
11 lipca 2017 at 10:18Ja też mam kilka swoich fajnych patentów na oszczędzanie :
– przed pójściem na zakupy robię zdjęcie lodówki dzięki czemu dobrze wiem co mam i czego nie muszę kupić :)
– fajnym pomysłem jest tez ustawienie sobie na koncie automatyczny przelew na konto oszczędnościowe i trzymanie do niego karty w domu- nie kusi żeby wypłacać a pieniążki odkładają sie na koncie :)
– żarówki energooszczędne i wyłączanie niektórych rzeczy niepotrzebnych z prądu , kupowanie rzeczy energooszczędnych (a++) to zasługa prania mózgu mojego taty :p
Pozdrawiam
Michał !
wilkonski.michal@gmail.com
Ania
11 lipca 2017 at 10:40Kochana!
Najlpszą opcją na oszczędzanie, w moim przypadku, jest nie branie na zakupy mojej 7-letniej córy Zuzy i męża ;) Zakupy z nimi to połowa wózka niepotrzebnych i nie koniecznie zdrowych, za to ładnie wyglądających cukierasów, ciastek, batonów, napojów itp itd ;)Sprawdza się lista z zakupami i święty spokój! Pozdrawiam
a.sztrajbel@wp.pl
Ania
11 lipca 2017 at 10:47Anna Sztrajbel Warszawa
Paulina
11 lipca 2017 at 11:23Moimi najlepszymi sposobami na oszczędzanie “5zł”. Dokładniej chodzi o to, że kiedy wykonuje płatności gotówkowe, zostają mi w portfelu drobne, jeśli dostanę całe 5 zł odkładam je zawsze do skarbonki, nawet jeśli dostanę reszty 50 zł, w samych 5-złotowych monetach, wtedy każda z nich trafia do skarbonki. Rozbijam skarbonkę zawsze na wakacje , za zebrane pieniądze mam opłacone wakacje lub czasami muszę troche dołożyć , takie oszczędzanie pieniędzy jest dla mnie praktycznie nieodczuwalne , można nim łatwo zarazić rodzinę, po jakimś czasie w skarbonce może nazbierać się naprawdę wysoka suma pieniędzy :)
Paulina Cioć
paulina-cioc@wp.pl
Marta Borowik
11 lipca 2017 at 11:58Odkąd zamieszkałam na wsi i mam kawałeczek do sklepu robię zakupy bardziej uważnie i dokładnie planuję na cały tydzień. Wychodzi to zdecydowanie dużo oszczędniej niż wcześniej biegałam do pobliskiego sklepu po jedną rzecz a kończyło się na kilku nie do końca potrzebnych:) W przypadku owoców przedłużam też ich żywotność korzystając z zamrażarki. Kolejnym sposobem na oszczędzanie jest wykorzystywanie wszystkiego co zostanie w lodówce. Wczoraj np miałam niezapowiedzianych gości, więc na szybko wyczarowałam https://ostra-na-slodko.pl/2016/09/17/pizza-na-grubym-ciescie-najlepsze-ciasto-na-pizze/ (faktycznie zawsze się udaje i wszyscy byli zachwyceni ). Na wierzch oczywiście wszystko co zostało po weekendzie :) Pozdrawiam.
Marta Borowik
marta_turadek@wp.pl
Marta P.
11 lipca 2017 at 12:09Mój sposób na oszczędzanie…. Mam kilka asów w rękawie, ale myślę, że najważniejszy z nich to – własne uprawy ! Wczesną wiosną wysiewam nasionka, potem pikuję, sadze i wysiewam kolejne roślinki, by latem móc cieszyć się własnymi warzywami prosto z grządki. I tak oto w tym roku zrywam już szpinak, buraki liściowe, mam swoją cebulkę szczypiorek, rzodkiewki i mnóstwo ziół. Lada moment pojawi się marchew,buraczki, fasolka, groszek cukrowy, cukinie, ogórki i pomidory. Aaa…i ziemniaków u mnie dostatek, będą pieczone, gotowane i w sałatkach na wiele sposobów. Do tego owoce – maliny, truskawki, porzeczki, agrest – jest tego ogrom !!! Chętnie się podzielę, jak tylko wpadniesz z koszyczkiem :D
Dzięki temu nie muszę biegać co 2 dni na bazarek czy do warzywniaka. Taka oszczędność czasu i budżetu. A ile w tym przyjemności !
PS – zapraszam też do plewienia :D :D :D
Ostra na Słodko
11 lipca 2017 at 12:12Wszystko spoko … tylko podpisu i maila brak :D
Monika Gręda
11 lipca 2017 at 12:53My z moją dwulatka, mamy parę patentów na oszczędzanie ? pierwszy i najważniejszy , to czego dziecko nie zje, to zje mama ☺☺ jesteśmy jak 2w1 wszystko robimy razem ( taki etap) , łącznie z kapaniem ☺☺?
Ostra na Słodko
11 lipca 2017 at 13:20KOchana jeszcze podpis i mail :D
Teresa Bednarczuk
11 lipca 2017 at 13:15Mój sposób na oszczędzanie… Hmmm jest trochę tego ;) przede wszystkim kupuje tylko tyle jedzenia ile nam trzeba jeżeli jest czegoś za dużo to zostaje to zamrożone ;) lub robię dania coś z niczego ;) a najlepsze są sałatki tzw. “Na winie” -> co się nawinie to do sałatki ;) do tego trochę majonezu i jest MEGA :D Dodatkowo odłączam wszystkie sprzęty z kontaktu jeżeli są nieużywane i nie lejemy ciurkiem wody z kranu np. podczas mycia naczyń.
Teresa Bednarczuk
waszynska.teresa@gmail.com
Agnieszka m.
11 lipca 2017 at 13:23Żeby było oszczędnie i zdrowo… do sklepu wchodzimy z listą zakupów, kupujemy tylko to co na niej! Jemy to co na daną porę roku dostępne sezonowe warzywa i owoce kupowane na lokalnym bazarze od naszych regionalnych rolników, od nich też świeże jajeczka od szczęśliwych kurek, twaroże i mleczko od rozm uczonych krążek. Chętnie sądzimy zioła, kwiatki, pomidorów, truskawki w donicki i ogródku smaczne bo sami pilnuje jak rośnie ;) dzieci zabawki robią sobie sami! Fajnie jest bawić się SWOJEJ produkcji pracą, taczką, a nawet pluszaki uszyty z mamą!tam gdzie można dojeżdżamy roweremiszewicz, rolami, hulajnogą. To co nie zjedzone z bieżącego posilku albo zawirowania w słoiku, albo zamrożone na potemnie, albo chowany do specjalnych próżniowy pudełek, woreczków do żywności. Luboimy oszczędzać czas, zdrowie pieniądze! Wychodzi to tylko na dobre nie tylko nam ! A ile przy tym frajdy i satysfakcji :)
AGNIESZKA MIZIKOWSKA agnieszka.wozna@wp.pl
Dominika Marczewska
11 lipca 2017 at 14:19Mój sposób na oszczędzanie:
Lista zakupów to podstawa. Kupujemy rzeczy najbardziej potrzebne i nie robię zapasów tylko kupuje to co jest mi w danym momencie potrzebne.
Warzywa mam we własnym ogródku bez sztucznych nawozów bo takie są najsmaczniejsze i najzdrowsze.
Podlewanie deszczowką. Owoce też mamy swoje truskawki, porzeczki, jabłka, gruszki achhh czego chcieć więcej.
Obiad jak gotuje to tyle żeby wystarczyło na dwa dni?
Staram się odłączyć wszystkie sprzęty z kontaktu gdy nie są używane.
A pranie robię wtedy jak nazbieram brudnych rzeczy na calą pralkę
Dominika Marczewska
dominika3612@wp.pl
Nawrot Katarzyna
11 lipca 2017 at 14:20My oszczędzamy na prądzie. Ze zwykłej taryfy zrezygnowaliśmy mamy teraz wyznaczone godziny w których jest prąd tańszy o połowę np. 13-15 i 22-6 rano. w weekendy od piątku 22 do poniedziałku do 6 rano. w tym czasie włącza się piekarnik pralkę zmywarkę i inne sprzęty.
Wodę do podlewania kwiatków łapiemy z deszczówki a że mieszkamy na wsi mamy lepszy dostęp również do pompy ze studni głębinowej.
Torebek na zakupy nie kupuję biorę z domu.
Warzyw i owoców również nie kupujemy mamy własne.
Jaja świeże z własnej hodowli drobiu
By dojechać do sklepu zamieniam samochód na rower.
Nigdy nie kupujemy gotowych dań zawsze robimy ze swoich produktów
Ostra na Słodko
11 lipca 2017 at 14:29Dziękuję Kochana, ale jeszcze podpis i mail!
Marzena Wilczewska
11 lipca 2017 at 14:31WoOoOoW cala masa pomyslow na oszczedzanie ;)
– obiad gotuję na dwa dni ;) dla mnie i synka cos mega a dla męża to samo co wczoraj czyli nic (żart) :)))))))
– to, czego nie zjadamy przerabiam na zapiekanki, pasztety, pasty do smarowania itp
– gotuję bulion w duzym garnku, przelewam do pojemniczków i mrożę, dzięki temu mam zupę w 5 minut, minimum pracy i składników a ile wolnego czasu ;)
– sezonowe warzywa i owoce mrożę, takie zapasy są niezastąpione zimą
– na zakupy biegam zawsze z listą zakupów <3
– przeglądam promocyjne gazetki i korzystam z nich, zbieram punkty i wymieniam je na nagrody
– nie zamawiam jedzenia do pracy, zawsze mam lunchboxy
– każde urządzenie w moim domu jest energooszczędne ;)
– zainwestowałam w zmywarkę, tak, tak to naprawdę działa i widać to po rachunkach za wodę
– ma własny ogródek, warzywa, owoce i zioła uprawiam sama :)
– każde drobne, które zostają mi po zakupach wrzucam do słoja, na koniec miesiąca uzbiera się całkiem niezła suma
– kupuje na wyprzedażach
– ubrania, w których nie chodzę, sprzęty, z których nie korzystam sprzedaję na portalach aukcyjnych
– w czajniku elektrycznym gotuje tyle wody ile akurat potrzebuje
– mamy perlatory w baterii kranowej, daje to do 50% oszczędności wody
– wyciągamy wszystkie niepotrzebne wtyczki z kontaktu
– gdybym miała małe dziecko a nie nastolatka robiłabym mu zamiast zabawek ludki z kapsli z butelek hahaha :))))))))))
Dobra to tyle, mam ich milion w głowie :)))
Marzena Wilczewska <3
majena_82@icloud.com
Monika
11 lipca 2017 at 14:32Mój ostatni sposób na oszczędzanie i chyba najbardziej skuteczny ? to wychodzenie z domu bez portfela… idę nacieszyć swoje oko… niestety brak mi silnej woli, więc najbezpieczniej jest gdy portfel i karta zostają w domu ;)
Monika Drzewiecka
monika-drzewiecka@o2.pl
Dorota Łacina
11 lipca 2017 at 15:32Mój sposób na oszczędzanie ? Nie wyrzucam jedzenia. Wszystkie “odpadki ” z gotowania staram się jakoś wykorzystac. Kość od schabu ? Po uwedzeniu świetnie nadaje się na żurek , obiadki z ziemniaków ? ( z umytych przed ubraniem ) wystarcz trochę oliwy soli i do piekarnika , swietna przekąska i zdrowsza niż frytki . A dzięki takim magicznym szufladą w lodówce nie muszę wszystkiego odrazu zporzytkowac
Ostra na Słodko
11 lipca 2017 at 15:46Brak podpisu i maila
Dorota Łacina
12 lipca 2017 at 02:13Mój sposób na oszczędzanie ? Nie wyrzucam jedzenia. Wszystkie „odpadki ” z gotowania staram się jakoś wykorzystac. Kość od schabu ? Po uwędzeniu świetnie nadaje się na żurek , obierki z ziemniaków ? (umytych przed ubraniem ) wystarcz trochę oliwy soli i do piekarnika , swietna przekąska i zdrowsza niż frytki . A dzięki takim magicznym szufladą w lodówce nie muszę wszystkiego odrazu spożytkować
Dorota Łacina e-mail dorotalacina@wp.pl
Mirka Andrzejewska
11 lipca 2017 at 15:44Moim sposobem na oszczędzanie to czajnik z wodą filtrowana nie kupuje wody w butelkach Mirka Andrzejewska xxxmirka79xxx@wp.pl
Aleksandra Jucha
11 lipca 2017 at 15:49Moją pasją jest oszczędzanie i próba z korzystania opcji “zero waste”. ;) Nie zawsze się udaje, ale staram się niczego nie wyrzucać, tylko znaleźć dla produktów inne zastosowanie i nowe życie – np. chleb bananowy z przejrzałych bananów; bulion warzywny ze ścinek z warzyw; wykorzystuję pulpę z warzyw i owoców, z których wyciskam sok, do pieczenia lub jako dodatek do deserów. Staram się nie kupować za dużo “na zaś”, bo sporo wtedy się marnuje, ale tak szykować posiłki, żeby ograniczyć ilość zbędnej energii wykorzystywanej do gotowania, a żeby wszystko znikało. ;) Ponieważ moja dieta niestety jest o niskim indeksie glikemicznym, musiałam nauczyć się przyrządzać troszkę inny rodzaj potraw. Niestety produkty IG same w sobie są dużo droższe, dlatego ograniczyłam ich spożycie do maksymalnego musu i korzystam ze wszystkich możliwych naturalnych opcji. Zamiast drogich “gotowych” budyniów (dieta IG zabrania spożycia mąki ziemniaczanej i cukru np.), szykuję budyń z … kaszy jaglanej (pycha!) i “słodzę” owocami lub dodaję kakao. Często też przerabiam pod siebie przepisy (jestem zakochana w Twoim cieście jogurtowym i przerobiłam go dla siebie na wersję z maką typu 1850 oraz bez cukru, ale z cynamonem, mniam!), tak, by nie tylko były dobre dla mojej diety, ale także minimalizowały zbędne dodatki, które tylko zwiększają koszt – w myśl zasady, im więcej, tym gorzej :D Moje oszczędzanie, to również zakupy – noszę zawsze torby materiałowe i pilnuje się listy (jak tylko się da!). Sporo rzeczy też “produkuję” sama – mam zasadzone zioła (miętę, melisę, liście laurowe), swoje małe doniczki z poziomkami i truskawkami, regularnie zasiewam kiełki. :) Wbrew pozorom prostymi sposobami może dużo zaoszczędzić przy samym gotowaniu, które przecież jest najczęściej wykonywaną przez nas czynnością. :D
Ps: Jakbyś wpadła na jakiś pyszny przepis na desery dla diabetyków, to będę wniebowzięta! <3
Aleksandra Jucha
olenka.jucha@gmail.com
Ewelina Raczyńska
11 lipca 2017 at 17:10A mój sposób na oszczędzanie to taki, że jak nagotuję za dużo i wiem, że z mężem tego sami nie zjemy, to zapraszam moje rodzeństwo do siebie na obiad. Mam dużą rodzinę i u mnie nigdy nic się nie zmarnuje. Zawsze są chętni na moje pyszności ?. Często też wspólnie ustalany co na obiad, robimy wspólne zakupy i tym sposobem gotujemy w jednym domu co pozwala zaoszczędzić i wodę i gaz w drugim ?. Jak gotować to raz a porządnie tak żeby najadła się moja duża rodzinka :-). Jeśli chodzi o święta też ustalamy kto co robi żeby uniknąć czterech serników i pięciu makowców ?
sajdeczka@wp.pl
Gosia Bruen
11 lipca 2017 at 19:41Nasz sposob na oszczedzanie to robienie wlasnych nalewek alkoholowych! ☺️Mega zabawa i spore odciazeni domowego budzetu. Nasze ulubione to pigwowa, malinowa i cos a’la limoncello i cos a’la Baileys☺️ Zabawa przy robieniu, ubaw przy degustacji i sporo funduszy zostaje w kieszeni! Pozdrawiamy Gosia Bruen
Gosia Bruen
18 lipca 2017 at 20:37Gosia Bruen, e-mail: waldowsm@tcd.ie
Piotr Haraf
11 lipca 2017 at 19:58My z żoną polecamy skarbonkę, która ma wprawdzie tradycyjny kształt świnki, ale nie jest to zwykła skarbonka. Pełni ona dwie funkcje: oszczędnościową i wychowawczą ;) Dlatego nazwaliśmy ją ŚWINKĄ SKARCONKĄ. Dlaczego? Już wyjaśniam:
S karconka służy jako kara niestety
K iedy zdarzy nam się przeklnąć
A utomatycznie wrzucamy tam różne monety
R az 2 złote raz złotówkę musimy wepchnąć
C zasem się uderzymy w głowę lub w palec
O ku.wa zaraz leci z ust ze złości
N ie płaczemy wcale, lecz się uśmiechamy
K orzyści są takie, że mamy oszczędności
A przy okazji nieco mniej przeklinamy ;)
Ostra na Słodko
11 lipca 2017 at 22:04Brakuje podpisu i adresu mailowego :)))
Piotr Haraf
17 lipca 2017 at 19:34Już poprawiam: Piotr Haraf, piotr.haraf@interia.pl :)
Asiaw
11 lipca 2017 at 21:13Jednym sposobem na oszczędzanie z którego korzystam i którego nauczyła mnie mama jest robienie sobie list idąc na zakupy i chodzenie na zakupy kiedy nie jestem głodna. Robię zakup spożywcze 1-2x w tygodniu maksymalnie, kiedy lodówka świeci pustkami. Nie kupuje rzeczy, ubrań pod wpływem chwili, emocji, kupuje kiedy naprawdę muszę, a jeśli coś mi sie spodoba to przymierzam to kilka razy, jeśli dobrze w tym wyglądam wracam do domu i patrze czy będzie to pasowało do reszt moich obrań. Daje sobie czas na przemyślenie czy na pewno dana nowa rzecz jest mi potrzebna, i przeważnie nie jest wiec nie kupuje.
W pralni mam koszyk do którego wrzucam wszystkie pieniądze, które znajdę w domu, w spodniach, kurtkach itd.
Joanna Warias
joannawarias@gmail.com
Paulina Kozioł
11 lipca 2017 at 22:02Moim najlepszym sposobem na oszczędzanie jest nie kupowanie na zapas, nauczyłam się tego w ciąży. Jeżeli kupię np pomidory i są już takie ze trzeba je zurzyć robię sos pomidorowy albo zupę pomidorowa, na koniec tygodnia robię z,, resztek zapiekanke”, soki. Wcześniej tego nie robiłam ( oczywiście się nie podlizuje) oglądałam Masterchefa 2 sezon i tam w jednym z odcinków pokazali jak można zrobić coś z niczego co my ludzie wrzucamy do kosza a można z tego naprawdę zrobić coś smacznego. Oszedzajac na energii elektrycznej przed pościem spać albo wychodząc z domu sprawdzam czy wszystkie światełka w listwach i urządzeniach. Wszędzie w domu mam żarówki energooszczędne:) A z zakupami ciuchy kosmetyki robię sobie listę chociaż jak każda kobieta jeśli coś widzi ładnego kupi :) Takie jest moje oszczędzanie, a najlepiej oszczędzac prąd będąc długo na spacerze z moim 10miesięcznym synkiem. Mamy nadzieję z moim maleństwem że wygramy bo taki blender by nam się przydał, a to kolejny krok żeby zaoszczędzić i nie chodzić do restauracji na koktajle choć tam są też pyszne :)
Ostra na Słodko
11 lipca 2017 at 22:04Brakuje podpisu i adresu mailowego :)))
Paulina Kozioł
12 lipca 2017 at 11:20Paulina Kozioł, adres e-mail paulina1991-91@wp.pl
Kasia :)
11 lipca 2017 at 22:40Jak oszczędzam? Jadam małe porcje wszystkiego i szybko się nudzę. Zjem dwie łyżeczki jogurtu, odkładam i biorę inny. Koło się zamyka… Zdarzało mi się o nich zapominać do czasu gdy poznałam mojego FACETA! On zjada po mnie wszystko jak odkurzacz, dzięki czemu nic się nie marnuje a chłopak jest zadowolony :)
PS Często specjalnie zostawiam nawet mój ulubiony makaron, żeby przypomnieć mu jak bardzo jest mi potrzebny :) <3
Kasia Kapelańczyk kapelanczyk321@wp.pl
Ewelina Czechowicz
12 lipca 2017 at 02:28Oszczędności mają różne imię ;)
1. Zabieram z domu rano własną kawę w kubku termicznym by nie kusić sie na drogą na stacji czy kawiarniach i już o świcie zostaje pare zł.
2. By nie kupować jedzenia zabieram własne śniadanie i lunch
3. Zakrecam kran by wody nie marnować
4. Prysznic zamiast kąpieli
5. Ładowarki i kontrolki urządzeń elektronicznych mam pod kontrolą
6. Szukam okazji cenowych
7. Przegladam lodówke by nie marnować jedzenia, plamuje posiłki by wykorzystać to co mam.
8. Staram sie nie robic zakupów codziennie
9. Kupuje ciuchy na wyprzedażach
10. Odkladam kazda 2 i 5 zl – mam wakacyjny budżet ;)
Ewelina Czechowicz
12 lipca 2017 at 02:29Ewelina Czechowicz jennefer21@wp.pl
Sylwia Szczotka
12 lipca 2017 at 11:29Resztki warzyw zazwyczaj kończą swój żywot w zupie krem, lub w leczo. Idelane sprzątanie w lodowce zrobią też odżywcze koktajle – by być zdrowym i fit, kiedy dopada głód :)
Końcówki warzyw typu sałaty, botwinki, cebula sądzę ponownie w doniczkach.
A, i jeszcze jedno – nie o jedzeniu, ale tez z tym związane :D – kupuję papier toaletowy pozyskiwany z makulatury, a to znaczy, że jest bez celulozy.
adres email: sylwia.sz92@gmail.com
Ilona S.
12 lipca 2017 at 17:20Mój sposób na oszczędzanie to robienie zakupów online .Oszczędzam nie tylko pieniądze ale i cenny czas który musiała bym poświęcić na latanie po centrum handlowym.
Ilona S.
12 lipca 2017 at 17:25Ilona S.
ilona221@poczta.onet.pl
Beata Witak
12 lipca 2017 at 19:30A ja oszczędzam jeżdżąc do pracy i na nieduze zakupy rowerem ?raczej za dużo wtedy nie kupię ?e-mail beatawitak@wp.pl
Gabriela Krasoń
13 lipca 2017 at 10:19Najlepszym, a na pewno najprzyjemniejszym ze sposobów oszczędzania jest kąpiel we dwoje ;) Gwarantowane mniejsze rachunki za wodę, a jeśli zażywamy kąpieli przy świecach to i również za prąd :) Oszczędność mamy także na wyjazdach do SPA, bo jak wiadomo taki pobyt nieźle wytrzepie po kieszeni, a po co wyjeżdżać kiedy możemy się wspaniale zrelaksować w domu ;)
A tak już całkowicie serio to przy okazji remontu kuchni wymieniliśmy wszystkie urządzenia na nowoczesne energooszczędne, a różnica w tej chwili jest już zauważalna przy porównaniu faktur.
Pozdrawiam :)
Gabriela Krasoń (gabi.krason@interia.pl)
Magdalena Riemer
14 lipca 2017 at 18:59Mówię dzieciom że nie będę miała pieniędzy na zabawki bo będę musiała zapłacić rachunki za prąd ?
Pilnują jak w wojsku żeby nikt nie nadużywał światła bez potrzeby ?
Ania frta@wp.pl
14 lipca 2017 at 19:13Jako młoda mama oszczędzam na jedzeniu i sprzątaniu. Jem po moim urwisie, którego rozpiera energia i który ma lepsze zajęcia niż jedzenie :-) nie mam czasu gotować dla siebie, dlatego oszczędzam czas i pieniądze mogąc skosztować jego dań ;-) oprócz mnie po moim synku je również nasz pies, nie tylko mamy czyste talerze ale i podłogę ;-) Kochamy się i jesteśmy bardzo oszczedni :-)
Ania
14 lipca 2017 at 19:23A ja mam bardzo prosty sposób na oszczędzanie :) Mam swój ogródek, w ktorym hoduje co tylko się da, jarmuż, szpinak, mietę, zioła, sałatę i wszystko co nadaje się do zjedzenia :) A do wykopywania marchwi wykorzystuje mojego kudlatego psa Kajtka, ktory na komende: “Gdzie jest marchewka”, wkopuje rowek dookoła korzenia, który bez problemu mogę wyciagnąć :) Pies pomocnik jest również przydatny przy szpinaku – obgryza łodygi i przy koszeni trawy obgryza pozostawiona trawe :) A jego słodki pyszczek pomógł mi wygrać ksiazke, dzieki temu zaoszczedzilam cale 3 dyszki :) I w taki sposob zaoszczedzam duzo czasu i cierpliwości, a pieseł ma duuuzo radosci :) To się nazywa łączyć przyjemne z porzytecznym :)
Pozdrawiam
Ania Demeszuk (aniademeszuk@wp.pl)
Monika Cymerys
14 lipca 2017 at 19:30U Nas w domu nic się nie marnuje. Jestem “małym prepersem”. Lubię mieć zapasy. Robie je z głową. Kupując produkty do domowego użytku, wiem co z nich zrobię jeśli będą już lekko zmarnowane. Tak więc: owoce trafiają do słoików na kompoty i dżemy. Warzywa zaprawiam na sałatki, a mięsa wekuje np. z majerankiem i czosnkiem. Czego nie da się uratować to zjadają kury z przydomowego chowu, a mamy ich trochę. I tak oto są pyszne Jajka. Pozdrawiam.
Monika Cymerys
14 lipca 2017 at 19:36Monika Cymerys monikacym@interia. pl
Aleksandra Cisowska
14 lipca 2017 at 19:43Sposoby na oszczędzanie????
No to zaczynamy:
* wymiana żarówek na energooszczędne
* kupienie zmywarki i branie szybkich prysznicow aby zaoszczędzić na wodzie
* robienie wiekszych zakupów raz w tygodniu w pobliskim markecie
* korzystanie z gazetek (aplikacji) promocyjnych
* uprawa własnych warzyw i owoców ( pomidory, ogorki, salata, agrest, maliny, jeżyny, aronia itp) w przydomowym ogródku
* podlewanie tych roślin deszczowka ( zbierana do beczek)
* robienie własnych przetworów ( dzemow, kiszonek, kompotow, nalewek)
* robienie własnych wędlin i szyneczek ( może nie jest o wiele taniej ale na pewno zdrowiej) a jak wiemy na ZDROWIU nie oszczędzamy :) A dla mnie zdrowie moje i mojej rodziny jest najważniejsze ♡♡♡
Aleksandra Cisowska
eldar75@wp.ok
Kasia
14 lipca 2017 at 21:33Kupuje na lokalnych targach, prosto od rolnikow. Jedzenia nie wyrzucam, mroze co popadnie. Wskrzeszam roslinki z korzonkow. Nic sie nie marnuje: marynuje resztki warzyw, robie pesto ze wszystkiego co zielone, potrawy ‘na winie’ ze wszystkiego co sie nawinie czesto u nas goszcza. Robie zaoasy produktow, ktore mozna przechowywac wtedy gdy maja najlepsza cene.
W domu stosuje zasade DIY, nie wszystko trzeba kupowac, czesto mozna wykonac samodzielnie. Chemie domowa kupuje hurtowo w promocyjnych cenach. Zbieram roznego rodzaju dodatki od kokardek po ubrania do wyrzucenia (na material) i pieknie za grosze pakuje prezenty.
Do nowego mieszkania kupilismy energooszczedne agd i oczywiscie zarowki Led.
Do tego komunikacja miejska zamiast samochodu tak czesto jak to mozliwe :)
Marta Czerwiec
14 lipca 2017 at 21:33Moje sposoby na oszczędzania:
– po pierwsze stworzyłam plik excel w którym zapisuje wszystkie wydatki przez co nie wydaje już pieniędzy na niepotrzebne rzeczy
– nie kupuje na zapas “bo promocja”, jest tyle sklepów, że jak czegoś zabraknie, to zawsze można podjechać i kupić
– przed zaśnięciem wyłączam telewizor, a nie ustawiam na wyłączenie po określonym czasie, rachunki za prąd są dzięki temu mniejsze
– w całym domu mam żarówki ledowe
Marta Czerwiec
myszoreq@gmail.com
Jolanta Kusak
14 lipca 2017 at 22:11Ja nie mówie,że oszczędzam ale,że jestem gospodarna z natury. Poza kontrolą zużycia energii,segregacji odpadów i umiarkowaniem w laniu wody, zwracam uwage na małe z pozoru a bardzo istotne rzeczy,ktore na dłuższą mete przynosza wymierne korzyści. Na przykład:
Pieczywa nie wyrzucam. Mąż lubi chleb smażony na smalcu,bo to taki smak dzieciństwa. A do tego dania dwudniowy chleb jest idealny. Reszte chleba suszę i oddaje na wsi dla kur,które lubią dziobać suche kawałki. A suche bułki kajzerki zbieram do worka i ,gdy jest już pełny, robie domową bulke tartą.
Gdy gotuje rosol,robie go w największym garze, a potem wekuje w słoikach i mam szybką podstawe do zup. Z warzyw i miesa porosolowego robie paste na kanapki,ktorą w domu uwielbiają bardziej niż sam rosoł.
Od czasu do czasu robie przegląd lodówki i z resztek jedzenia tworze pizze lub zapiekanki. W czasie pieczenia takich rarytasow, do piekarnika wrzuce 2 kg burakow. Potem ścieram je na tarce i mroże na porcje,aby potem nie marnowac prądu,gazu i czasu.
A najważniejsza rzecz u mnie w domu to przetwory domowe. Kocham ogorki konserwowe i kwaszone i robie ich co roku ponad 40 kg. Smak nieporownywalny sdo sklepowych,a do tego wychodzi dwa razy taniej. I w jesien i zime te sto sloikow schodzi jak woda :) nie licząc,że robie tez dżemy,przeciery,ketchupy i inne pikle.
I drobne monety wrzucamy do świnki skarbonki. Natomiast moj mąż rzucił palenie i pieniążki zamiast na papierosy to do skarbonki. Po 1 miesiącu zaoszczedził 700 zl. Od tej pory zbiera dalej i nie pali już kilka lat. Dla zdrowia i portfela zmiana tylko na lepsze wyszla :)
Nie oszczedzamy tylko na jednym nigdy. Na uśmiechu każdego dnia i przytulaniu sie do siebie :)
Pozdrawiam. Jolanta Kusak. Mail: jolka_jp@op.pl
MATEUSZ GUNCEL
15 lipca 2017 at 07:01Moje oszczędzanie?
Zamiast gotować w garnkach i marnować cenne witaminy i składniki mineralne, stosuje folię spożywczą robie z nich koperty i wkładam w nie warzywa i w piekarniku gotuje -‘oszczedzam przy tym samym wode i prąd zmywarki, bo tylko talerze myje !
Zamiast robic rolady śląskie z wołowego mięsa jo robia z wieprzowego, najlepiej konsek łopatki bo lekko tluste a wiadomo – tłuszcz nosnikiem smaku ! – przy tym oszczędzam kase !
Robia jako kelner – napiwki odkladom i kupuja mojej frelce geszynki ! Jest zawsze szczęśliwo i uśmiechnięto dzięki tymu !!!!
MATEUSZ GUNCEL
15 lipca 2017 at 07:02Mateusz Guncel
Mail : mateuszguncel1997@gmail.com
Marta Bachurska
15 lipca 2017 at 08:53Oszczędzanie… to na pewno popularna lista zakupów. Taka mała rzecz, a tak wiele zmienia :) i nigdy zakupy na głodzie – wtedy WSZYSTKO wygląda tak smakowicie :D do tego zamiast wsiadać w autobus postanawiam często wykorzystać własną “dwójkę” i iść na piechotę. Taniej i zdrowiej ;) Mój Narzeczony nauczył mnie też dbać o to, by odłączać wszelkie ładowarki oraz zakupił urządzenie, które włącza i wyłącza bojler oczywiście w godzinach tańszego prądu ;)
Postanowiłam też trochę zaoszczędzić tworząc własne elementy na nasz ślub. Zaproszenia, winietki, zawieszki, pudełko na obrączki, dekoracje… Kupiłam surowe produkty na stronach internetowych i wzięłam się do dzieła :) finalnie, myślę, że ogromnych oszczędności nie będzie (niektóre rzeczy jeszcze się robią), ale przy takich wydatkach każde 10 zł pomnożone kilkanaście razy daje efekt. Plus ogromna satysfakcja i duma z tego, że to moje :) Mam nadzieję, że w czasie przyjęcia stworzę efekt “wow” :)
Marta Bachurska
15 lipca 2017 at 08:56Marta Bachurska martabachurska@gmail.com
Paulina toczek
15 lipca 2017 at 08:53Oszczędzanie w każdej dziedzinie pozytywnie na życie wpłynie ! Ładowarkę od prądu odlaczam gdy kończę ładowanie wody nie leje gdy wieszam pranie zęby myję mając z wodą kubeczek a gdy zostaje pierś z kurczaka warzywa czy zupa zamrażam wszystko w odpowiedniej postaci nawet chleb zatem nic się nie marnuje w zamrażarce przechowuje a gdy ochota najdzie nie małą znajdzie się tam lista cała. Światła na darmo nie palę lubię przy świeczkach się spokojem delektować ! Zamiast telewizji wybieram spacer z książką często.nie gotuje lecz sałatki serwuje a do skarbonki też parę groszy wrzucam co jakis czas by oszczędźic na podróże małe i duże :)
Ola
15 lipca 2017 at 09:52Witam serdecznie? Na wstępie chciałam bardzo Podziękować Ci za bloga. Jest on moją inspiracją na pyszne dania jak i desery. Jak oszczędzam w w przerożny sposób. Pochwalę się kilkoma moimi sposobamo?
1. W dni ciepłe do pracy zamiast samochodem jeżdżę rowerem. Oprócz tego że dzięki temu dbam o kondycję to mam możliwość skorzystania z przyrody?
2. W całym domu zmieniłam żarówki na Led a jak jest mi temu podoga to siadam na tarasie przy setkach świec i korzystam z chwili ?
3. Dokrecam krany aby było jak najmniejsze zużycie wody. Zamiast długich kąpieli w wannie biorę szybkie orzeźwiające prysznice ?
4. Segreguje śmieci. Staram się nie korzystać z reklamówek sklepowych.
5. Jak przygotowuje posiłek to w większej ilości i to co się da to mroże z zamrażarce.
6. Staram się nie wyrzucać jedzenia. Jak zostają mi bułki to zamieniam je na bułkę tartą, jak zostają mi warzywa to zamieniam je na susz.
7. Zakupy kupuje z rozwaga? Tylko najpotrzebniejsze rzeczy.
8. Inwestuje w sprzęt AGD przystosowany do jak najmniejszego zużycia energii wody czy gazu.
Serdecznie pozdrawiam
Ola
aleksandrazatorska29@gmail.com
Agnieszka Wiśniewska
15 lipca 2017 at 10:35Oszczędzanie…
Mój pierwszy i podstawowy sposób na oszczędzanie wiąże się z nieobecnością męża w sklepie :)) Tak, właśnie to. Mąż jest rozrzutną osobą i każdy jego pobyt w sklepie wiąże się z masą zbędnych rzeczy i milionem słodyczy.
Z racji tego, że mamy dwójkę dzieci (pięciolatkę i córcię w wieku niemowlęcym) nie specjalnie mam czas na zakupy, dlatego też są one zdecydowanie przemyślane. W kuchni na lodówce wisi kartka… ZAKUPY. Wszystkie potrzebne naszej rodzinie produkty zapisywane są na bieżąco. W wolnej chwili przeglądam w zainstalowanej w telefonie aplikacji gazetki z pobliskich marketów. Tam wyszukuję produkty w promocji, z których teraz lub za chwilę będziemy musieli skorzystać i dopisuję je. Uważam, że w domu nigdy nie powinno zabraknąć mąki, cukru, mleka i makaronu – wszystko to jest u nas w zapasie.
Na zdrowe i tanie warzywa mamy pewien ciekawy sposób – wycieczka do babci lub prababci i zwiedzanie ich ogródka :)) Czyli tzw. przyjemne z pożytecznym. Nasze babcie uprawiają jarzyny głównie dla wnuczek :) Kosztują nas słodkiego buziaka :))
Owoce, które też u nich znajdziemy, przerabiamy na pyszne soki i konfitury na zimę.
Wujek nauczył mnie przyrządzania cudownej herbaty z suszonej lipy. Ją również zbieramy na wsi (Jak byłam dzieckiem zrywaliśmy kwiat lipy, suszyliśmy , a później sprzedawaliśmy – to był pierwszy sposób na zarobienie pieniędzy).
Oszczędne jest dla nas również zbieranie grzybów i łowienie ryb. Z całego oszczędzania to mój M lubi najbardziej :))
Ubrania np do przedszkola kupujemy na wyprzedażach (nawet do 60%), czy w outletach.
Energię oszczędzamy przez wykorzystywanie energooszczędnego sprzętu AGD, wybór taryfy nocnej i przez urządzanie wielkiego prania w sobotę :)) Zmywarkę po całym dniu włączamy po 22.
Wszystkie te możliwości wykorzystujemy w codziennym funkcjonowaniu, a co najważniejsze, dzięki nim oszczędzamy czas na to, by wspólnie móc się nim cieszyć.
Agnieszka Wiśniewska
wisniewskaagnieszka89@gmail.com
Anonim
15 lipca 2017 at 11:13Żadna kropla wody w moim domu się nie marnuje. Skąd podejście i nawyk? Przez wypadek rodem z przygód Jasia Fasoli.Pokory człowiek uczy się całe życie – przed ważnym spotkaniem w mieszkaniu wysiadła instalacja hydrauliczna. Ja z maską na twarzy, z maską na włosach i przed kąpielą… Czas gonił, wody nie było, a wyglądałam tak, że bardziej nadawałam się do obsady Muppet Show niż na spotkanie.Zostałam skazana na wodę w butelkach i modlitwę, żeby udało mi się na tej bazie dokończyć wszystkie potrzebne kobiecie przed wyjściem zabiegi. Zabawne, ale ta histeria nauczyła mnie wielu rzeczy – od tamtej pory nie zmywam bezmyślnie pod bieżącą wodą, nie wylewam wody po gotowaniu do zlewu, a oddaję roślinom, a wszystkie krany dorobiły się perlatorów. Wrócił też nawyk z przedszkola – jak mycie zębów, to tylko z kubeczkiem. Woda to złoto – warto o tym pamiętać… jeśli zaś chodzi o oszczędzanie jedzenia – jest jedna, złota zasada – nigdy nie kupuję na zapas – na świecie marnuje się zbyt wiele żywności, żeby dokładać jeszcze swoje trzy grosze do tego globalnego problemu. :) a z totalnie odrealnionych pomysłów na oszczędzanie, który szczerze polecam – planowanie kolejnej wycieczki. Jeśli marzy się o podróży, zaciskanie pasa boli mniej :) Karolina Kaczyńska – Piwko, kaczynska.karolinaa@gmail.com
Evelina
15 lipca 2017 at 14:55Mój sposób na oszczędzanie to zuzywanie wszystkiego na maksa. Nie lubię marnować i wyrzucać do kosza ( później trzeba wynosić śmieci czego też nie lubię :P). Jeśli chodzi o jedzenie to nie robię zakupów na zapas (krótkie terminy przydatności), jeśli wykorzystuje same żółtka to białka mroze, wywary również lądują w zamrażarce, z bułek i czerstwego chleba robię ‘pieczywo tarte’ lub grzanki, natki suszę lub mroze, obierki po warzywach i owocach zawoze koleżance dla kurek:) fusy z kawy dobre na pelling lub do podlewania kwiatów:) do czyszczenia w domu zamiast kupować tysiące drogich specyfików do wszystkiego, używam sody i octu :) wiekszosc czasu spędzam z synkiem na powietrzu więc w domu powylaczane z prądu są ladowarki itp sprzęty :) dużo, a nawet bardzo dużo spaceruje z małym w wozku więc autko stoi na parkingu i czeka aż będzie bardzo potrzebne :) to tak na szybko o czyn pomyslalam…
Pozdrawiam:)
Evelina
Evelina
18 lipca 2017 at 20:29Eve-1986@o2.pl
Grażyna Makowska
15 lipca 2017 at 15:01Jest wiele sposobów na oszczędzanie w każdej dziedzinie.
Do najpopularniejszych należą:
– suszenie ziół (herbatki, napary, maseczki) i nadmiaru pieczywa (na bułkę tartą), robienie przetworów z owoców leśnych, suszenie grzybów
– posiadanie konta bankowego bez opłat
– zastąpienie samochodu rowerem w celu zrobienia małych zakupów
– wykorzystanie darów lasów do zrobienia niepowtarzalnych stroików na cmentarz
– wyszukiwanie oryginalnych ubrań w ciucholandzie oraz dzięki temu częstsza wymiana odzieży i szafy
– wrzucanie drobnych monet do skarbonki
– domowe, babcine sposoby na piękną cerę, włosy, paznokcie (picie drożdży, maseczka na włosy z jajek, peeling z otrębów itd.)
Pozdrawiam cieplutko,
Grażyna Makowska
grazynamakowska@interia.pl
Natalia Miszker
16 lipca 2017 at 19:05Moje metody na oszczędzanie to owoców i warzyw przerabianie i zamrażanie. Do tego wody nie marnowanie przez pełnej pralki i zmywarki włączanie. Sezonowych warzyw i owoców kupowanie bo z takich przyrządzę zdrowe i tanie danie. Moje oszczędzanie to także własnych warzyw uprawianie i swoimi ziołami dań przyprawianie. Ulotek reklamowych przeglądanie i tanich ofert wybieranie. Ze znajomymi ubraniami się wymienianie i dzięki temu mam małe oszczędzanie. Poza tym prądu oszczędzanie przez sprzętów nieużywanych wyłączanie. Na koniec lodówki przeglądanie i dań “resztkowych” wykonywanie.
Ostra na Słodko
17 lipca 2017 at 11:22Wszystko super – tylko podpisu brak! :D
Natalia Miszker
17 lipca 2017 at 15:00Przepraszam. Już poprawiam. Natalia Miszker e-mail: pierniczkowo1@wp.pl
Nulek
17 lipca 2017 at 11:18DEKALOG PERFEKCYJNEJ
I OSZCZĘDNEJ PANI DOMU
Każda mądra pani domu wie, że finanse domowe
nie powinny nigdy spędzać snu z jej pięknych, kształtnych powiek,
zatem – gdy w budżecie dziury, trzeba wziąć się za łatanie.
Oto dekalog sposobów na skuteczne oszczędzanie!
Po pierwsze: porządku pilnuj w spiżarni – unikniesz wtedy
zbędnych wydatków i życia na kosztowny nieraz kredyt.
Po drugie: listy zakupów sporządzaj przed wyjściem z domu,
nie pozwolisz się omamić promocjami byle komu. ;)
Po trzecie: oszczędzaj media. Prąd wyłączaj, dokręć krany
– nie przyjdzie wtedy na pocztę rachunek wygórowany…
Po czwarte: pamiętaj zawsze, że zakupy nie są lekiem
na smutki – lepsze tu będzie spotkanie z drugim człowiekiem.
Po piąte – spisuj wydatki bezlitośnie. Ujrzysz sama,
gdzie kwoty rosną zbyt szybko. To oszczędność murowana!
Po szóste: czasami lepiej wydać więcej, by z jakości
nie rezygnować. Rzecz taka dłużej w Twym domu zagości!
Po siódme: naucz się szycia, robót ręcznych, haftowania,
prócz satysfakcji masz pretekst do ciągłego oszczędzania! :)
Po ósme: gromadź zadania i wykonuj je grupami,
oszczędzaj czas i energię swoją – przyda się czasami!
Po dziewiąte: oszczędzaj też sprzęty domowe. Konserwuj
je rozsądnie, czyść, dopieszczaj i im dłuższy żywot serwuj! :)
Po dziesiąte: oszczędź… sobie. Nerwów. Stresu. W dobrej formie,
uśmiechnięta łatwiej przecież utrzymasz swój budżet w normie!
Ostra na Słodko
17 lipca 2017 at 11:22Wszystko super – tylko podpisu brak! :D
Viola Sumera
17 lipca 2017 at 17:30jak oszczędzam przy trójce synów?
zakupy robimy nie na tony,bo się marnuje,ale na bieżąco- plusem jest tani sklepik obok domu.
ubrania często dostajemy po kimś,od koleżanek…wiec żeby chłopcy czuli że mają coś nowego doszywam im jakąś śmieszną naszywke lub prasowanke z obecnie panującym bohaterem…lub przeszywam sama na maszynie zmieniając fason.
słodycze,owszem są ,ale w małej ilości i okazjonalnie,w zamian są owoce i ciasteczka ,które sami pieczemy.
czesto sama szyje im zabawki,( misie,woreczki z grochem,miecze z patyków,małe torebki na zakupy) ,sami robimy stroje na zabawy do szkoły,woreczki na buty,poszewki i prześcieradła .Dla półrocznego Jasia sama uszyłam kocyk i przytulanke.Starsi Franio i Antos bawią się na huśtawkach i drabinkach,które mąż sam im zrobił z liny i drewienek. DLA NAS TO DUŻA OSZCZĘDNOŚĆ. Pozdrawiam.
Viola Sumera
zufolo@ op.pl
Gosia
18 lipca 2017 at 16:16Mój sposób na oszczędzanie? Przydomowy ogródek! Zimą w piwnicy z nasion tworzymy sadzonki, które wiosną wysadzamy do ogródka. Miejsca mamy sporo, ogromną część nasion sprowadzamy z zagranicy – dzięki temu nasze warzywa i owoce są unikatowe. Nie kupujemy prezentów – obdarowujemy warzywnymi ciekawostkami z ogródka i nietypowymi przetworami :) Mamy ogromną zamrażarkę – wszystko czego nie zjemy, nie przetworzymy, ani nikomu nie sprezentujemy – ląduje w zamrażarce i zimą możemy bez trudu poczuć letni klimat i nie musimy kupować warzyw, które są drogie poza sezonem. Jeżeli jakichś warzyw lub owoców nie uprawiamy to kupujemy kiedy są najtańsze i mrozimy. Robimy ogromne ilości przetworów, które wyjadamy przez cały rok, aż do kolejnego lata. Nie kupujemy wody, ani żadnych napojów. Filtrujemy wodę z kranu i pijemy ją razem z naszymi sokami owocowymi lub naszym, przepysznym syropem z mięty. Robimy też soki z kwiatów robinii akacjowej i bzu czarnego – co przy okazji zbliża całą rodzinę, bo przez kilka dni wszyscy siedzimy i wspólnie obrywamy kwiaty :) Nie kupujemy alkoholu – sami robimy wina i nalewki dosłownie ze wszystkiego co się da – np. z mniszka lekarskiego (dodatkowo ma działanie lecznicze, idealne na jesień!), chabru, kwiatów lipy, bzu czarnego, morwy, aronii czy nawet z ziół z ogródka :) Latem dodatkowo codziennie robię zdrowe smoothie z tego co mam pod ręką – czasem typowo owocowe, a czasem zielone ze szpinakiem, chryzantemą jadalną, musztardowcem, jarmużem, pietruszką… Zależy czego akurat jest najwięcej do przerobienia :)
Gosia Kasprzik
mkasprzik@gmail.com
Agnieszka
18 lipca 2017 at 20:511.Na jednej z grup przeczytałam kiedyś: “Nie ogarniam domowego budżetu, mój mąż za dużo wydaje” i wiecie co miałam ten sam problem, teraz nie mam tego problemu, wiecznej batalii o pieniądze i wydatki – rozwiodłam się i wiecie ile nerwów zaoszczędziłam ? Pieniędzy też !
2. Zawsze ale to zawsze staram się wykorzystywać jedzenie do samego końca i tym samym gotuje dania/zupy/przekąski/sałatki metodą “na winie” czyli co pod rękę się nawinie o smakowitej nazwie “smietnik” czyli wrzucam co się da i przyprawiam – zawsze wychodzi smaczne np. ostatnio były pozostałości białej kiełbaski, szynki, warzyw i sera zalane rozbełtanym jajkiem i upieczone w muffinkach.
3. Skarbonka świnka i nie rozmienianie zakitranej 100, bo jak już rozmienie to się wyda bankowo !
4. Światło – poprostu wieczory przy świecach przyjemne z pożytecznym !
5. jestem słodyczocholikiem ale wiecie jak oszczędzam, jak w jeden wieczór – w jeden dzień w miesiącu własnie w ten dzień kobiecych dni najem się aż do przesłodzenia to cały miesiąc nie mogę patrzeć na słodycze :D
Anonim
18 lipca 2017 at 20:51Mój sposób na oszczędzanie to ustalanie menu na cały tydzień i w ten sposób nic się nie marnuje a kupowanie na zapas bez sensu można kupować co dzień a troszkę wszystko się zjada nic się nie marnuje Beata Śliwiński beata84r@ interia.pl
Marianka:)
18 lipca 2017 at 20:59Co do jedzenia to z mężem lubimy dobrze zjeść, ale jemy zdrowo?
Oszczędność w domu to wyłączanie z prądu nie potrzebne rzeczy, dodatkowe konto oszczędnościowe, ale najważniejsze żeby na zdrowiu nie oszczędzać, bo bez jakiegoś sprzętu czy ciucha się obejdziemy ale bez zdrowia już nie…
Agnieszka
18 lipca 2017 at 21:001.Na jednej z grup przeczytałam kiedyś: „Nie ogarniam domowego budżetu, mój mąż za dużo wydaje” i wiecie co miałam ten sam problem, teraz nie mam tego problemu, wiecznej batalii o pieniądze i wydatki – rozwiodłam się i wiecie ile nerwów zaoszczędziłam ? Pieniędzy też !
2. Zawsze ale to zawsze staram się wykorzystywać jedzenie do samego końca i tym samym gotuje dania/zupy/przekąski/sałatki metodą „na winie” czyli co pod rękę się nawinie o smakowitej nazwie „smietnik” czyli wrzucam co się da i przyprawiam – zawsze wychodzi smaczne np. ostatnio były pozostałości białej kiełbaski, szynki, warzyw i sera zalane rozbełtanym jajkiem i upieczone w muffinkach.
3. Skarbonka świnka i nie rozmienianie zakitranej 100, bo jak już rozmienie to się wyda bankowo !
4. Światło – poprostu wieczory przy świecach przyjemne z pożytecznym !
5. jestem słodyczocholikiem ale wiecie jak oszczędzam, jak w jeden wieczór – w jeden dzień w miesiącu własnie w ten dzień kobiecych dni najem się aż do przesłodzenia to cały miesiąc nie mogę patrzeć na słodycze :D
Agnieszka agalesisz@vp.pl
Marianka:):):)
18 lipca 2017 at 21:01Co do jedzenia to z mężem lubimy dobrze zjeść, ale jemy zdrowo?
Oszczędność w domu to wyłączanie z prądu nie potrzebne rzeczy, dodatkowe konto oszczędnościowe, ale najważniejsze żeby na zdrowiu nie oszczędzać, bo bez jakiegoś sprzętu czy ciucha się obejdziemy ale bez zdrowia już nie…
Katarzyna Galus
18 lipca 2017 at 21:16Moj sposob na oszczędzanie..
Woda z filtra dafi
Latem warzywa i owoce mamy z ogrodka.. Trzeba sie wczesniej troszkę napracowac, ale wlasne pomidory, ogórki, fasolka i inne to ogromna satysfakcja a i oszczędność
Lody tez robimy sami :)
Ps. A jak cos ma sie zepsuć to mąż dojada :) by nie wyrzucac :)
Kinga Kamińska
18 lipca 2017 at 22:22MOJE ŻELAZNE SPOSOBY NA OSZCZĘDZANIE:
1. Opracowanie menu gospodarstwa domowego z tygodniowym wyprzedzeniem.
2. Sporządzanie listy niezbędnych produktów w formie notatki.
3. Wyznaczanie konkretnych celów zadaniowych, oszczędność czasu i pieniędzy (np. gotowanie obiadu na dwa dni).
4. Ekonomia zużycia mediów i konsumpcjonizmu-wyjazdy do rodziny i znajomych, z rewanżem.
5. Zakupy produktów spożywczych z pełnym brzuszkiem.
6. Zakupy odzieży-second-handy, po sezonie (obniżka cen).
Kinga Kamińska
kkaminska11@wp.pl
Anna Kietzman
18 lipca 2017 at 22:25Oszczędna kuchnia to coś, co gości u mnie dopiero od niedawna, ale jestem niezmiernie szczęśliwa, że w końcu działam wedle tej zasady :) Oczywiście na zakupy zawsze chodzę z torbami lnianymi – reklamówkom mówię nie! Zainspirowana internetem zaczęłam sadzić zbędne końcówki i resztki warzyw – mam już papryczkę, szczypior, sałatę, a wszystko to z resztek! Inne resztki idą do rosołu. W ogrodzie robię też kompostownik, gdzie lecą nieużywane liście, skorupki jajek, fusy od kawy… A jeśli obiadu zostanie za dużo, to pies zawsze coś skubnie. U nas nic się nie zmarnuje <3
Milena C
18 lipca 2017 at 22:36Nauczyłam się oszczędzania. Jesr tych powodów troszkę m.in.
_ kupuję bardzo dużo rzeczy na promocji albo jak są wyprzedaże (jak większość)
_ mieszkam na wsi a więc nie trudno złapać deszczówkę którą można podlać ogródek
_ często po praniu zostawiam wodę na spukanie toalety a jak mam wodę czystą np z firanek to stosuje do mycia podłóg.
_raz albo dwa w tygodniu odkładam do skarbonki 2zł
_ do pracy zamiast samochodem jadę rowerem.
Myślę że to są moje główne cechy oszczędzania.
Pozdrawiam serdecznie
Milena Capiga
milena7771@interia.pl
Elżbieta Ireek stysial
18 lipca 2017 at 23:27Witam, w kwestii oszczędności to mogę godzinami opowiadać. W każdej sferze życia i wszystkich dziedzinach. Wychowałam się na wsi , w dużym drewnianym domu, którego otaczały ogromne grządki i sad. A za domem, dziwaczne budowla wkopana w ziemię zwana “ziemianką”. Odkąd pamiętam, mój pradziadek wspominał o szanowaniu jedzenia i wszystkiego co mamy, bo jak mawiał… ” przednówek zaś przyjdzie”. Przednówek to okres wczesnej wiosny, gdzie na wsi przeważnie kończą się zapasy żywności w spiżarniach i piwnicach. Wychowywałam się w przekonaniu, że każde jabłko zjadamy zostawiając zaledwie ogonek, z pestkami i ze skórką. A jabłka z własnego sadu…. to były jabłka! Faktycznie – żal je marnować. Pamietam jak babcia skrupulatnie , niczym pracownik laboratorium nalewala kakao do metalowych kubków- sprawiedliwie każdemu po równo. Tam poznałam tajniki mądrej kuchni- gdzie każdy kawałek żywności był na wagę złota. Niewyobrażalnym byłoby powiedzieć, że nie jadam skórek od chleba- bo …. babciny chleb miał cudowną skórkę! Tam poznałam ekonomię w pierwotnej postaci- marnowanie jest grzechem – mawiał dziadek. Dodawał, że nie znosi marnotrawców- a to zapada w pamięci. Dziadek zanim wydał jakieś pieniądze- to kilkakrotnie je przekladał, oglądał jakby miał odręcznie wyprodukować kolejne.
Na grządkach i w sadzie nie miała prawa zmarnować się ani jedna jagódka! Bo grzech ciężki… ! Cały rok kalendarzowy zorganizowany był tak, by cyklicznie wykonywać prace na wsi. Pamiętam wakacje- żniwa i robienie dżemów, soków, wina i zapasów na zimę. W kurniku kogut organizował pobudkę i zmierzch pozwalał na sen. Sielskie życie w zgodzie z naturą- i wówczas nikt nie mówił o trendach bio, eko czy innym. Nikt nie znał innego życia. Deszczówka do podlewania grządki i kąpiel w rzece to tylko jedne z atrakcji. Ale- z szacunkiem wspominam tamte czasy i … staram się kultywować rodzinną tradycję ;) Życie jest pełne niespodzianek , nie tylko pozytywnie więc warto mieć ” alternatywę” w postaci obłożonych kilku groszy ! Na tzw czarną godzinę :)
Ktoś, kto niesie w plecaku taki bagaż doświadczeń z dzieciństwa … nie zmarnuje ani grosika :) A i odłożyć potrafi (y)
Pozdrawiam
istysia@gmail.com